Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 8 lutego 2017

Kapitalne emocje w Szczecinie

Kto wybrał się w środę do hali przy ulicy Twardowskiego na pewno nie żałował, szczypiorniści Sandry SPA Pogoni i Wybrzeża stworzyli pasjonujące i zacięte widowisko, niestety dla miejscowych zakończone minimalną przegraną. Podopieczni Damiana Wleklaka pokonali 26:27 miejscową Sandrę SPA Pogoń i dzięki trzem punktom plasują się na trzecim miejscu w tabeli Grupy Granatowej.
Do końca spotkania pozostawała jedna minuta, o czas poprosił trener Damian Wleklak, który ustawił swój zespół na ostatnią akcję. Po 30 sekundach na indywidualną szarżę zdecydował się Mateusz Wróbel. To on ustalił wynik spotkania.
– Przyznam, że nie tak miała wyglądać ta ostatnia akcja, ustalaliśmy coś innego, ale najważniejsze, że wpadło i wygraliśmy. – cieszył się po meczu zdobywca czterech bramek Mateusz Wróbel. Szczecinianie mieli jeszcze możliwość wzięcia czasu i rozegrania akcji, jednak mimo wycofania bramkarza i gry w przewadze, Artur Chmieliński  obronił rzut Bartosza Konitza.
seria_pog_gda_foto7
Nie tylko końcówka spotkania była tak wyrównana i emocjonująca. Kibice, którzy przyszli na mecz mogli oglądać od pierwszej minuty naprawdę ciekawe zawody. Początek meczu należał do szczecinian, którzy w porównaniu do spotkania z Opolem grali bardziej żywiołowo i dynamicznie, po ośmiu minutach prowadzili 5:3.
– Zawodnicy zrobili postęp w porównaniu do meczu  z Opolem, nasza gra lepiej wygląda i będzie wyglądać jeszcze lepiej. – mówił trener Mariusz Jurasik.
Faktycznie gra gospodarzy prezentowała się całkiem nieźle. Mimo, że kolejne trzy bramki zdobyli goście to środkowa faza pierwszej połowy należała zdecydowanie do szczecinian, którzy 19. minucie objęli prowadzenie 11:7. Ostatnie minuty pierwszej połowy to fantastyczna postawa w bramce Artura Chmielińskiego, dzięki któremu Wybrzeże zniwelowało straty i po 30 minutach na tablicy wyników widniał remis 15:15.
seria_pog_gda_foto1
Ostatnio szczypiorniści Sandry SPA Pogoni nie rozpieszczali w drugiej odsłonie i dosyć szybko tracili kontakt z przeciwnikiem już na samym początku drugiej połówki.
Tym razem było zupełnie inaczej. Prowadzenie raz jednej i drugiej drużyny zmieniało się jak w kalejdoskopie, a najczęstszym rezultatem na tablicy wyników był remis. Dość powiedzieć, że Wybrzeże na pierwsze dwubramkowe prowadzenie wyszło dopiero w 52. Minucie. Ale za sprawą Michala Bruny i Bartosza Konitza gospodarze zniwelowali różnicę trafień. Końcowa minuta, jednak należała do gości, którzy ostatecznie wygrali w Szczecinie 26:27.
Mimo porażki zadowolony z postawy swoich podopiecznych był Mariusz Jurasik. – Dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze, jestem zadowolony i zbudowany postawą chłopaków, w sobotę w meczu z Piotrkowem będzie jeszcze lepiej. Niech wszyscy pozostali pozostawią grę zawodnikom i nie wypaczają wyników. – wymowne zakończył trener Jurasik.
Kolejne spotkanie szczypiorniści rozegrają pierwszy raz w tym sezonie w sobotę o godzinie 18:00 z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
Sandra Spa Pogoń SzczecinWybrzeże Gdańsk 26:27 (15:15)

Sandra Spa Pogoń:
Tatar – Bruna 7 (3/3), Wąsowski, Krupa 4, Bosy 3, Jedziniak, Konitz 4, Jurasik, Zaremba 4, Kniaziew 2, Fedeńczak 2
Karne: 3/3
Kary: 8 min. (Bruna, Krupa, Zaremba, Kniaziew – 2 min.)

Wybrzeże:
Chmieliński – Oliveira 1, Podobas 1, Kornecki, Sulej 6, Niewrzawa 6 (1/1), Rogulski 4, Prymlewicz 3 (2/3), Kondratiuk 2, Wróbel 4, Abram
Karne: 3/4
Kary: 10 min. (Roguliski – 4 min., Sulerj, Prymlewicz, Wróbel – 2 min.)

Sędziowie:
Habierski, Skrobak (obaj z Głogowa)

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: