Wynik potwierdził przedmeczowe spekulacje. Piłkarze Vive Tauron Kielce pokonali w Elblągu drużynę Meble Wójcik 26:20. Jednak szczypiorniści gospodarzy zostawili na boisku wiele zdrowia i potwierdzili w drugim meczu z ligowym potentatem, że miejscowi kibice powinni mieć z nich w tym sezonie jeszcze sporo pociechy.
Byliśmy faworytem i potwierdziliśmy to na boisku. Fajnie, że elblążanie byli zmobilizowani i walczyli przez cały mecz. To było dobre spotkanie dla kibiców – mówił po meczu rozgrywający Vive Tauron Paweł Paczkowski.
Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony mimo drugiej porażki z rzędu. Dziękuję chłopakom z drużyny, że tak mocno postawili się takiej drużynie jak Vive. Teraz czas na Mielec i walkę o pierwsze ligowe punkty – komentował spotkanie Bartosz Dudek, bramkarz Meble Wójcik
W ostatnich dniach zagraliśmy wiele spotkań, z powodu gry w klubowych mistrzostwach świata – mówił po meczu trener kielczan Talant Dujshebaev. Takie mecze jak ten w Elblągu i Gdańsku są okazją do gry dla graczy, którzy tych szans na boisku dostawali mniej, jak choćby Djukic czy Paczkowski. Ci bardziej doświadczeni mogli tym samym nieco odpocząć. Dziękuję graczom z Elbląga, że postawili się nam i dzielnie walczyli do samego końca.
Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny, zawodnicy nie przestraszyli się zwycięzcy Ligi Mistrzów i walczyli z całych sił – powiedział trener elblążan Jacek Będzikowski. Dla nas ten mecz był kolejnym sprawdzianem miejsca, w którym obecnie jesteśmy. O punkty pojedziemy walczyć do Mielca, gdzie zagramy już w najbliższy piątek. Mam nadzieję, że zaprezentujemy się równie dobrze jak w dwóch pierwszych spotkaniach, wówczas o punkty powinno być łatwiej.
Początek spotkania był dość spokojny z obu stron. Jednak z każdą minutą Mistrzowie Polski wchodzili w swój rytm i zwiększali przewagę nad Meblarzami. Po zmianie stron elblążanie w dalszym ciągu mieli problemy ze skutecznym wykończeniem akcji w ataku, głównie przez nie najlepiej ustawione celowniki przy rzutach. Dobrze jednak spisywali się w obronie i zniwelowali przewagę kielczan. Ostatecznie to piłkarze Vive wrócili do siebie z kolejnymi trzema puntami za zwycięstwo nad rywalem z tej samej grupy.
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG – VIVE TAURON KIELCE 20:26 (8:14)
MEBLE: Dudek, Fiodor, Ram – Janiszewski 5, Kupiec 4, Nowakowski 3, Moryń 2, Malczewski 2, Adamczak Paweł 2, Szopa 2, Żółtak, Dorsz, Olszewski, Tórz
VIVE: Ivic – Paczkowski 5, Jachlewski 4, Strlek 4, Aguinagalde 4, Jurkiewicz 2, Djukic 2, Bielecki 2, Walczak 1, Reichmann 1, Chrapkowski 1, Kus
Karne:
Meble – 3/3
Vive – 2/4
Kary:
Elbląg – 10 minut (Adamczak Paweł, Żółtak – 4, Olszewski 2)
Kielce – 12 minut (Chrapkowski – czerwona kartka z gradacji kar, Walczak 4, Aguinagalde 2)
