Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 17 października 2016

7 seria – podsumowanie

W ERGO ARENIE BEZ NIESPODZIANKI
Wybrzeże Gdańsk dzielnie walczyło w Ergo Arenie. Do 17. minuty był remis. Od tego momentu w grze czerwono-biało-niebieskich coś się zacięło i aktualni wicemistrzowie Polski zdominowali spotkanie. – Mecz toczył się w przyjaznej atmosferze. Wiadomo, tutaj punktów do wzięcia nie było, ale chcieliśmy się pokazać przed naszą publicznością z jak najlepszej strony. Były momenty, zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie, gdzie ta nasza gra szła w takim kierunku, w jakim sobie życzyliśmy – powiedział tuż po meczu trener Marcin Lijewski.
Wybrzeże Gdańsk 25:36 Orlen Wisła Płock
VIVE TESTOWAŁO ROZWIĄZANIA PRZED LIGĄ MISTRZÓW
W Hali Legionów ambitnie grający goście nie zamierzali składać broni i w 12. minucie Zagłębie Lubin prowadziło 5:4. Po kwadransie, tradycyjnie trener Talant Dujszebajew zdecydował się na zmiany. Wprowadził na boisko niemal „nową” siódemkę. – Próbowaliśmy się przeciwstawić najlepszej drużynie w Europie. Cieszymy się, że udało nam się pokazać z dobrej strony, ponieważ zwykle dostajemy srogie lanie w tej hali. – mówił Paweł Noch trener MKS Zagłębie Lubin.
– Pokazaliśmy w tym meczu charakter, nie poddaliśmy się i walczyliśmy o każdą piłkę na boisku. Myślę, że o to w sporcie chodzi, żeby na parkiecie robić wszystko, co najlepsze. Naszym założeniem było pokazanie, że z Vive da się rozegrać dobre spotkanie. To, co nie zostało zrealizowane, na pewno będzie analizowane i postaramy się to zmienić następnym razem.-  komentował Tomasz Pietruszko, obrotowy MKS Zagłębie Lubin.
Vive Tauron Kielce 28:22 MKS Zagłębie Lubin
ELBLĄŻANIE WALCZYLI, ALE TO PUŁAWY DOPISUJĄ PUNKTY
Azoty Puławy zwyciężyły w Elblągu 31:26. Faworyt zdobył kolejne punkty, ale musiał się przy tym napracować, bo elblążanie po raz kolejny pokazali charakter i wolę walki. Mimo dobrej postawy gospodarzy Azoty Puławy odniosły szóste zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczni Marcina Kurowskiego prowadzili niemal od początku meczu. Po wygranej w pierwszej połowie trzema golami,  w drugiej przewaga sięgała nawet sześciu trafień. – Graliśmy w osłabionym składzie personalnym i staraliśmy się robić wszystko, co w naszej mocy. Do zdobycia pierwszych punktów zabrakło nam możliwości manewru zawodnikami i siły w drugiej linii – mówił Jacek Będzikowski, trener Meble Wójcik Elbląg – Zebraliśmy kolejną lekcję, z której musimy wyciągnąć wnioski.
Meble Wójcik Elbląg 26:31 KS Azoty Puławy
LEGIONOWO WYWOZI PUNKTY Z MIELCA
Po meczu pełnym emocji i kontrowersji KPR RC Legionowo pokonało SPR Stal Mielec 30:24. Gościom zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Po meczu trener Legionowa Marek Motyczyński wyraźnie odetchnął z ulgą. –  Obawialiśmy się tego spotkania, oglądałem zespół z Mielca w tamtym sezonie, a szczególnie w Pucharze Polski w Warszawie, gdzie radzili sobie bardzo dobrze – stwierdził. Trener gospodarzy Tomasz Sondej gratulując na początku wygrania drużynie z Legionowa tak ocenił grę swojego zespołu. – Chciałem podziękować chłopakom za walkę na każdym metrze boiska, gdyż tego nie wolno im odmówić. Mam jednak zastrzeżenia do kilku decyzji sędziowskich – stwierdził z żalem.
KPR RC Legionowo 30:24 SPR Stal Mielec
DZIESIĘĆ TRAFIEŃ LEMANIAKA
Niezwykle emocjonujące spotkanie zapewnili zawodnicy Gwardii Opole. Gospodarze wygrali z Górnikiem Zabrze 29:27. Najwięcej bramek dla Gwardii, bo aż 10 rzucił Michał Lemaniak. Spotkanie od początku było zacięte. Nie do zatrzymania był wspomniany Lemaniak, który trafiał do bramki gości raz za razem. Na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony Gwardziści grali bez trzech zawodników, ale nie wystraszyli się rywali. Drugą część spotkania rozpoczęła się niemal od razu od dwupunktowego prowadzenia gospodarzy. Kapitan Mateusz Jankowski został ukarany czerwoną kartką i opolanie musieli sobie radzić w osłabieniu. Na szczególne wyróżnienie w tym spotkaniu zasługuje postawa skrzydłowych Karola Siwaka, a w bramce Adama Malchera, który bronił jak zaczarowany.
KPR Gwardia Opole 29:27 Górnik Zabrze 29:27
HISTORYCZNA, PIERWSZA DOGRYWKA
Stało się to w meczu Piotrkowianina z MMTS Kwidzyn. Piotrkowski zespół przegrał po niezwykle dramatycznym meczu z czwartym zespołem poprzedniego sezonu 29:30. W regulaminowym czasie gry było 26:26. Pięciobramkową przewagę Piotrkowianin utrzymał do 45. minuty. Po rzucie z biodra Stanisława Makowiejewa było 22:17. Ostatni kwadrans to gonitwa kwidzynian. Nadzieje na korzystny wynik gościom podtrzymywał niezwykle skuteczny Marek Szpera. W ostatniej minucie, przy stanie 26:25, Kwidzyn popełnił prosty błąd. Wykorzystali to goście, a do remisu doprowadził Kamil Krieger. Emocjonująca dogrywka dała wygraną gościom. Rzucili 4 bramki, a Piotrkowianin odpowiedział trzema trafieniami. W ostatnich sekundach dwukrotnie drogi do bramki rywala nie znalazł Makowiejew.
Piotrkowianin – MMTS Kwidzyn 29:30 po dogrywce (15:10, 26:26, 28:28)
CHROBRY Z TRZEMA PUNKTAMI
W spotkaniu Chrobry zdecydowanie pokonał Pogoń Szczecin i zainkasował trzy punkty. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo głogowian. Kibice obejrzeli ciekawy i zacięty mecz.Tym razem gospodarze ustrzegli się błędów z poprzednich spotkań i nie przespali początku spotkania. Później jednak oba zespoły popełniały sporo prostych błędów. Po nieudanym rzucie Sadowskiego bramkarz Pogoni błyskawicznie wznowił grę i wysokim lobem posłał piłkę do swojego zawodnika. Rzut przechwycił w powietrzu Biegaj i Chrobry mógł podwyższyć wynik. Z kolei kilkanaście minut później grająca w osłabieniu Pogoń nie poradziła sobie z głogowską defensywą, zawodnicy z Głogowa mieli piłkę, ale nie zauważyli, że bramka Pogoni jest pusta. Do szatni obie drużyny schodziły z wynikiem, który niczego jeszcze nie rozstrzygał. W 49. minucie czerwoną kartkę zobaczył Wąsowski. Dla Pogoni była to piąta porażka i zespół ze Szczecina pozostaje z jedynie 2-punktową zdobyczą po sześciu meczach. – Mieliśmy drużynę z Głogowa rozpracowaną, jednak jak się okazało, rozpracowani nie byli do końca – powiedział trener Pogoni Wojciech Zydroń. – W dzisiejszym meczu popełnialiśmy zbyt dużo błędów, szczególnie druga połowa nie była najlepsza. W tym meczu dostaliśmy lekcje, z której musimy wyciągnąć wnioski – dodaje Zydroń.
KS SPR Chrobry Głogów 29:24 Sandra Spa Pogoń Szczecin.
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: