Szczypiorniści Azotów-Puławy odnieśli dziesiąte zwycięstwo w trwających rozgrywkach PGNiG Superligi. W rozegranym meczu 11. serii podopieczni Marcina Kurowskiego pokonali na wyjeździe KPR Legionowo 30:27.
Kibice mieli okazję do podziwiania piłki ręcznej na bardzo wysokim poziomie. Jednak to zespół z Puław pokazał że, nie przypadkowo jest medalistą Mistrzostw Polski.
Mecz od początku był zacięty. Ataki legionistów napędzali Michał Prątnicki oraz Tomasz Mochocki. Dzięki nim KPR RC Legionowo prowadziło 6:4. Po początkowym prowadzeniu miejscowych, puławianie zaczęli dochodzić do głosu, a w grę zespołu z legionowa zaczęły wkradać się nerwy. Azoty skutecznie to wykorzystywały i bezlitośnie kończyły każdy kontratak. W pewnym momencie prowadzenie zawodników z Puław wynosiło cztery bramki. KPR w końcówce pierwszej połowy zaczął odrabiać straty i ostatecznie schodząc do szatni przegrywał dwiema bramkami.
Po zmianie stron gospodarze ambitnie gonili wynik i prawie im się udało odwrócić losy spotkania. Do około 50. minuty przewaga puławian była minimalna. Legionowo kilka razy było bardzo blisko wyrównania, ale w bramce gości świetnie spisywał się Walentyn Koszowy. W ostatnich fragmentach górę wzięło doświadczenie Azotów, które ostatecznie wygrało trzema trafieniami.
Wygrał zespół bardziej doświadczony. Zawodnicy z Legionowa pokazali się z dobrej strony i udowodnili, że potrafią grać z najlepszymi. KPR RC Legionowo – KS Azoty Puławy 27:30 (13:15)
KPR: Krekora, Stojković – Ciok 7, Gawęcki 6, Titow 5 (1/3), Mochocki 3 (2/2), Prątnicki 2, Pribanić 2, Suliński 1, Kasprzak 1, Kowalik, Gumiński.
Karne: 3/5.
Kary: 4 min. (Suliński, Kowalik – 2 min.)
Azoty: Bogdanov, Koszowy – Sobol 6, Przybylski 6, Łyżwa 4 (1/1), Prce 4 (1/1), Kuchczyński 3, Skrabania 3, Jurecki 2, Kubisztal 1, Krajewski 1, Grzelak.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min. (Kuchczyński, Kubisztal, Grzelak, Krajewski – 2 min.)