Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 6 grudnia 2017

Dominacja Vive

Do 20. minuty gwardziści stawiali czoło utytułowanemu rywalowi i przegrywali 6-8. Potem kielczanie dominowali w każdym elemencie i wykorzystywali błędy opolan. W efekcie wygrali wysoko 43-21.
 
PGE Vive do Opola przyjechało tylko bez Lijewskiego i Bombaca. Tymczasem gospodarze musieli sobie radzić bez dwóch swoich reprezentantów kraju Malchera i Łangowskiego oraz Zadury i Mokrzkiego. Wielokrotny mistrz Polski miał cały czas inicjatywę, bo zaczął starcie od prowadzenia 3-0. Po rzucie Dementieva było 2-4, a po trzech bramkach Mauera 6-8.
 
Od tego momentu kielczanie przyspieszyli grę, wykorzystywali skrzydłowych i błędy opolan. Lobami popisywał się Mamić, Bis trafił z koła, a po czterech interwencjach Szmala i stracie opolan na 18-7 podwyższył Dujszebajew. Za chwilę spudłowali Lemaniak i Zarzycki, znów przytrafiły się potknięcia, a dla odmiany kłopotów z celownikiem nie mieli Mamić i Strlek. Kielczanie zdobyli siedem bramek z rzędu i w efekcie po 30 minutach PGE Vive prowadziło 21-7.
 
Opolanie przełamali swoją niemoc dzięki duetowi Zembrzycki – Jankowski. Pierwszy zaliczył pięć efektownych obron, a drugi wykorzystał trzy z czterech szybkich akcji. Gdyby raz nie trafił w słupek, a kroków przy trafieniu nie zaliczyłby Zarzycki mogło być 13-22. Przewaga gości jednak stopniała do 11 trafień.
 

 
Opolska publiczność gorąco wspierała swoich ulubieńców, ale siła defensywy, skuteczność i nie szablonowe zagranie były atutami przyjezdnych, których nie sposób było im wytrącić z rąk. Opolan stać było na pojedyncze ładne akcje. Z biodra i wyskoku trafił Dementiev, karnego wykorzystał Mauer i popisał się technicznym rzutem z drugiej linii, a Milewski błysnął ze skrzydła oraz odważnym wejściem w „obronę”.
 
To było jednak za mało na pomysłowo i szybko grających rywali. Szczególnie we znaki naszym dawał się indywidualnymi przebojami Dujszebajew, skuteczność utrzymywali Mamić i Djukić. Ostatecznie PGE Vive pewnie wygrało 43-21.
 
KPR Gwardia Opole – PGE Vive Kielce 21-43 (7-21)
Gwardia: Zembrzycki – Lemaniak, Siwak, Zarzycki 2, Klimków, Tarcijonas, Dementev 5, Jankowski 3, Mauer 8, Milewski 3, Morawski.
PGE Vive: Szmal, Ivić – Jurecki 4, Bis 2, Dujszebajew 6, Kus 2, Aguinagalde 3, Bielecki 4, Jachlewski 1, Strlek 7, Janc 3, Jurkiewicz, Zorman 1, Mamić 6, Djukic 4.
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: