Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 4 listopada 2018

Dramatyczny bój Wybrzeża

Sinusoida emocji, nagłe zwroty akcji, huśtawka nastrojów – czyli wszystko to, co w piłce ręcznej najpiękniejsze. Energa Wybrzeże Gdańsk i Zagłębie Lubin to drużyny o podobnym potencjale. Obie prowadzone przez młodych trenerów, opierające swoją grę na młodych zawodnikach. Obie w niedzielnym spotkaniu liczyły na komplet punktów. Ostatecznie, po dramatycznym spotkaniu, górą byli gospodarze.
 
Wynik spotkania otworzył Jakub Moryń. Chwilę później odpowiedział Piotr Papaj. Początkowe minuty spotkania to dominacja zespołu gości. W szeregach czerwono-biało-niebieskich widoczna była spora nerwowość. W 11. minucie po rzucie Mrozowicza było już 2:6. Wówczas o czas poprosił Marcin Lijewski, a do ataku rzucili się gospodarze. Po bramce Salacza i trzech trafieniach Kondratiuka pod rząd był remis 6:6. W dalszej części pierwszej połowy na boisku przeważali podopieczni Bartłomieja Jaszki. Dopiero w 29. minucie po serii trzech trafień był remis 13:13. Tuż przed końcową syreną Przemysława Witkowskiego pokonali jeszcze Pawlaczyk i dobrze znany w Gdańsku Marek Marciniak. Do przerwy na tablicy widniał wynik 13:15. – Trochę zgoniłbym winę na mnie i na Artura, bo w pierwszej połowie odbiliśmy bodajże jedną piłkę. To nie pomogło chłopakom w tym, żeby uwierzyć bardziej, że jesteśmy w stanie ten mecz wygrać – komentował tuż po meczu Przemysław Witkowski.
 

 
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy. Po bramkach Prymlewicza i Suleja było 15:15. Nadzieje zebranych w hali AWFiS kibiców szybko rozwiali jednak goście, którzy po pięciu trafieniach z rzędu wyszli na prowadzenie 15:20. Wtedy wyższy bieg wrzucili podopieczni Marcina Lijewskiego, którzy w odwecie zaliczyli serię sześciu trafień. Spora w tym zasługa Przemysława Witkowskiego, który co rusz popisywał się skutecznymi interwencjami. Do końca spotkania gdańszczanie powiększyli swoją przewagę, ostatecznie wygrywając 29:25. – Tak naprawdę przegraliśmy wygrany mecz. W drugiej połowie w 18 minut przegraliśmy 14:5, co świadczy o tym, że niestety, nie wyciągnęliśmy na bieżąco wniosków z drugiej połowy. To nam się nie opłaciło i dlatego Gdańsk cieszy się z trzech punktów – powiedział Marek Marciniak.
 
Energa Wybrzeże Gdańsk 29:25 Zagłębie Lubin
Energa Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Witkowski – Kondratiuk 6, Papaj 4, Salacz 4, Rutkowski 3, Sulej 3, Wróbel 3, Oliveira 2, Adamczyk 1, Bednarek 1, Prymlewicz 1 oraz Gajek
Zagłębie Lubin: Małecki, Skrzyniarz – Bondzior 5, Kużdeba 4, Moryń 4, Marciniak 3, Chychykalo 2, Kupiec 2, Mrozowicz 2, Pawlaczyk 2, Dawydzik 1 oraz Dudkowski, Jaszka, Stakiewicz, Szymyślik
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: