Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 17 maja 2017

Finały: Nafciarze w finale!

Tylko jakaś niewytłumaczalna katastrofa mogłaby odebrać Nafciarzom awans do finału po pierwszej połowie dzisiejszego pojedynku. ORLEN Wisła pokonała Azoty Puławy i za tydzień zmierzy się z Vive Tauron Kielce w meczu o mistrzostwo Polski!
Już po dwóch minutach gospodarze mogli się przekonać o ulotności przewagi trzech bramek z pierwszego meczu – Azoty skończyły dwa swoje ataki i w zasadzie nie pozostało po niej ani śladu. Sygnał do odrabiania strat dał dwoma kapitalnymi trafieniami Dan-Emil Racoțea i w zasadzie w tym momencie pojedynek rozpoczął się dla ORLEN Wisły. Do 10.min. mecz toczony był bramka za bramkę i żadna z ekip nie była w stanie zarysować swojej przewagi. Wreszcie piłki po rzutach gości odbił Marcin Wichary, z czego Nafciarze pociągnęli kontry i po chwili tablica świetlna wskazała stan 8:5. Wówczas o pierwszą przerwę poprosił trener Marcin Kurowski, po której z koła trafił Bartosz Jurecki. Na więcej gościom nie pozwolił znakomicie dysponowany Wichciu, który odbił m.in. dwa rzuty karne, a w 20.min spotkania mógł się pochwalić prawie 60 proc. skutecznością. To głównie dzięki doświadczonemu bramkarzowi chwilę później po skutecznie wykończonej kontrze przez Lovro Mihicia tablica świetlna pokazała wynik 12:7. Przez prawie dziesięć kolejnych minut Azoty nie zapunktowały ani razu, a z taką drużyną jak ORLEN Wisła musiało to pociągnąć za sobą konsekwencje…i pociągnęło. W 24.min. po raz kolejny wybronił Wichary, swoją trzecią bramkę zdobył  Racoțea i było już 14:7. Wreszcie po drugiej przerwie na prośbę trenera Kurowskiego niemoc strzelecką przełamał Piotr Masłowski, co wyraźnie odblokowało przyjezdnych i odczarowało płocką bramkę. Pod koniec tej części gry puławianie próbowali kryć „jeden na jeden”, ale i na to ustawienie w obronie Nafciarze znaleźli sposób. Stan 18:10 do przerwy praktycznie przesądzał o awansie ORLEN Wisły do finału PGNiG Superligi.
Druga odsłona meczu była już tylko formalnością. Mając w sumie jedenaście bramek przewagi Nafciarze nie forsowali tempa i w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Oba zespoły poszły na wymianę ciosów, w której po kwadransie gry minimalnie lepsi byli goście. Dobrze w tym okresie radzili sobie Rafał Przybylski oraz Krzysztof Łyżwa, ale ich indywidualne popisy nie mogły odwrócić losów tego dwumeczu. W 47.min. drugi z nich zmniejszył różnicę bramkową do pięciu oczek (25:20). Wystarczyło jednak, aby Wiślacy na chwilę bardziej zacieśnili szyki obronne i ich przewaga urosła do ośmiu oczek. Nie obyło się bez błędów z obu stron, co bardziej umiejętnie wykorzystywali gospodarze i w 54.min. po kontrze Daszka było 29:21. Ostatecznie Nafciarze pokonali KS Azoty Puławy 33:24 i zameldowali się w finale PGNiG Superligi. Pierwszy mecz finałowy już za tydzień w ORLEN Arenie, a  przeciwnikiem płocczan będzie Vive Tauron Kielce.
ORLEN Wisła Płock – Azoty Puławy 33:24 (18:10)
ORLEN Wisła: R.Corrales, M.Wichary, M.Daszek(3, 1/1k), L.Mihić(4), A.Wiśniewski(1), V.Ghionea(6, 2/2k), Z.Kwiatkowski, T.Rocha(2), M.Piechowski(2), M.Tarabochia(2), M.Pušica, D.Racotea(3), G.Duarte(4), J.Toledo(5), D.Zhitnikov(1)
Azoty: V.Bogdanov, V.Koshovy, P.Kuchczyński, J.Sobol(4, 0/1k), P.Krajewski, A.Skrabania(2), B.Jurecki(2, 0/1k), P.Grzelak, L.Petrovsky, R.Przybylski(4), B.Kowalczyk, M.Kubisztal(3), K.Łyżwa(6), N.Prce(2, 1/2k), R.Orzechowski, P.Masłowski(1)

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: