Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 9 maja 2018

Finaly: Wiślacy z pewnym awansem

Nafciarze pewnym krokiem zameldowali się w półfinale PGNiG Superligi. W meczu rewanżowym z Wybrzeżem Gdańsk zwyciężyli 37:32.
 
Od początku spotkania wydawało się, że Wiślacy mają pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku, ale Wybrzeże nie pozwalało gospodarzom na przysłowiowy „odjazd”. Obrona 5-1 Nafciarzy nie funkcjonowała, jak należy, ale gdańszczanie notorycznie obijali znakomicie dysponowanego Adama Borbely. Zauważył to również trener Marcin Lijewski, który przy stanie 6:4 poprosił o czas i jasno wyraził to, czego oczekuje od swoich podopiecznych. Płockiemu goalkeeperowi nie pozostawał dłużny Artur Chmielnicki, wobec czego częściej niż efektowne bramki kibice oklaskiwali interwencje bramkarzy. Wystarczyły jednak raptem trzy minuty, aby przewaga Nafciarzy urosła do pięciu oczek, co jednak zostało okupione kontuzją Tomasza Gębali. Gdańszczanie cały czas mieli poważne problemy z trafianiem do siatki głównie ze względu na kapitalną postawę wspomnianego Borbély. W 25.min. ręce same złożyły się do oklasków po dwójkowej akcji Ivić-Źabić, po której ten drugi złapał niemal straconą piłkę i lobem pokonał bramkarza Wybrzeża. Jak trafiać do bramki gospodarzy pokazał natomiast… wychowanek Wisły Krystian Wołowiec. To właśnie jego bramki oraz Marka Marciniaka wpłynęły na to, że przy stanie 16:12 o czas poprosił trener Krzysztof Kisiel. Ostatecznie przewaga ORLEN Wisły po pierwszej połowie zatrzymała się na czterech oczkach i od półfinału dzieliło ją już tylko drugie trzydzieści minut.
 

 
Drugą część spotkania rozpoczęły dwa trafienia Michała Daszka, co było jasnym sygnałem, że problemy zdrowotne ma już za sobą. Gdańszczanie jednak nie zwieszali głów, grali swoje i cały czas szukali swoich szans na podreperowanie wyniku. Skutecznie robili to Mateusz Wróbel i Krystian Wołowiec, dzięki którym przewaga gospodarzy utrzymywała się na poziomie 4-5 oczek. Po stronie ORLEN Wisły po raz kolejny kapitalne zawody rozgrywał Źabić, który w dwumeczu z Wybrzeżem zdobył łącznie osiemnaście bramek. Niemniej cztery trafienia z rzędu gdańszczan zmąciły spokój na ławce trenerskiej płocczan, którzy w 44.min. przy stanie 26:23 zeszli na rozmowę z Krzysztofem Kisielem. Wraz z upływem czasu spotkanie stawało się spokojniejsze, co jednak nie oznaczało, że nie oglądaliśmy efektownych akcji. Niemniej rozluźnienie Nafciarzy dosyć niespodziewanie wykorzystali goście i w 54.min. Marek Marciniak zmniejszył straty do dwóch oczek (31:29). Płocczanie podopiecznym Marcina Lijewskiego na więcej już nie pozwolili, niemniej na koniec pojedynku doszło do przepychanki między Damianem Kostrzewą, a Gilberto Duarte, na skutek czego obaj obejrzeli czerwone kartki. ORLEN Wisła ostatecznie zwyciężyła 37:32, a o finał PGNiG Superligi zagra z Gwardią Opole.
ORLEN Wisła Płock – Wybrzeże Gdańsk 37:32 (17:13)
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: