Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 5 marca 2021

Flensburg wygrał po dreszczowcu. Kielczanie na trzecim miejscu w grupie

SG Flensburg-Handewitt pokonał Łomża Vive Kielce w Meczu Tygodnia 14. kolejki Ligi Mistrzów 31:28 (19:17). Kielczanie ambitnie gonili rywali przez cały mecz, jednak bramki Hampusa Wanne oraz interwencje Benjamina Buricia zapewniły gościom zwycięstwo. Dla Mistrzów Polski oznacza to trzecie miejsce na koniec fazy grupowej.

Łomża Vive Kielce – SG Flensburg-Handewitt 28:31 (17:19)

Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – Vujović 1, Olejniczak, Sićko 1, A. Dujshebaev 6, Tournat, Karačić 2, Kulesh 5, Moryto 6, Surgiel, D. Dujshebaev 4, Gębala, Karalek 3, Gudjonsson

SG Flensburg-Handewitt: Burić, Bergerud – Golla 4, Hald, Svan 3, Wanne 11, Joendal, Mensah Larsen 2, Johannessen 3, Gottfridsson 5, Holpert, Moller, Rod 3

Pierwsza siódemka: Wolff – Olejniczak, Kulesh, Karačić, A. Dujshebaev, Moryto, Karalek

Wagę tego spotkania trudno było przecenić. Przed ostatnim meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów los czołowych pozycji w grupie A wciąż pozostawał otwarty. Zależnie od wyniku Łomża Vive Kielce mogła zająć pierwszą, drugą lub trzecią lokatę. Pozycja wywalczona na koniec grupowych zmagań determinuje drabinkę w kolejnych rundach. Im wyższa pozycja, tym – teoretycznie – łatwiejsi rywale w kolejnych meczach. Nic zatem dziwnego, że kielczanie przed meczem jasno zapowiadali: „Interesuje nas tylko zwycięstwo”.

Problem w tym, że rywale myśleli podobnie i od pierwszej minuty pokazywali swoje bojowe nastawienie. Obie drużyny w pierwszej kolejności skupiły się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki, ale w początkowym fragmencie lepiej udawało się to gościom z Niemiec. Swoje – nomen omen – skrzydła rozwinął sztandarowy duet skrzydłowych Hampus Wanne – Lasse Svan, którzy tylko w trakcie pierwszych pięciu minut zdobyli łącznie aż trzy bramki. Po kieleckiej stronie w tym czasie odpowiedział jedynie Uladzislau Kulesh.

Obraz meczu wyrównał się wraz z kolejnymi interwencjami Andreasa Wolffa. Kilka odbitych piłek przez kapitana Mistrzów Polski pozwoliło kielczanom nie tylko na grę bramka za bramkę, ale i stopniowe odrabianie strat. Proces ten był jednak powolny, bo każdy gol po obu stronach parkietu okupiony był olbrzymim wysiłkiem. Niemniej po kwadransie gry skutecznie wykończonym kontratakiem do remisu doprowadził Arkadiusz Moryto (6:6).

Drugie piętnaście minut pierwszej części spotkania przyniosło rozwiązanie worka z bramkami. Wystarczy powiedzieć, że w takim samym okresie obie ekipy zdobyły po dwa razy więcej goli. Szalał Hampus Wanne. Szwed bramki zdobywał z każdej możliwej pozycji: ze skrzydła, z karnych czy z linii szóstego metra. W trakcie pierwszego pół godziny trafił aż dziesięć(!) razy! Flensburg bardzo chętnie posyłał piłki do obrotowego bądź dublujących pozycję zawodników, z czym kielczanie mieli spore problemy. Jeśli dołożymy do tego Benjamina Buricia, który seryjnie bronił rzuty karne, otrzymamy efekt w postaci serii czterech goli dla Niemców i ich najwyższego jak dotąd prowadzenia 17:13 w 26. minucie.

Łomża Vive Kielce przeciwstawiała się kolektywną grą. Z II linii skutecznie rzucał Kulesh, przedzierali się bracia Dujshebaev, Wolffa zastąpił Mateusz Kornecki. Do przerwy Mistrzowie Polski zredukowali straty do dwóch “oczek” (17:19), ale rywale drugą partię znów otworzyli dwoma trafieniami i odbudowali różnicę, która utrzymywała się przez kolejne, długie minuty.

Zawodnicy Łomża Vive Kielce walczyli z całych sił, szarpał Alex Dujshebaev, skutecznie akcje wykańczał Moryto, do bramki udany powrót zanotował też Wolff, ale zmorą kielczan pozostawały rzuty karne. Mistrzowie Polski zmarnowali aż cztery „siódemki”. Nawet jeśli gospodarze zbliżali się do Niemców, różnicę w bramce robił Burić, wyróżniony po meczu tytułem najlepszego gracza spotkania. W 48. minucie Igor Karačić zdobył bramkę kontaktową (24:25), rzut na wagę remisu oddał Michał Olejniczak, ale po raz kolejny lepszy okazał się Burić.

Niestety, kolejnej takiej szansy gospodarze już nie otrzymali. Flensburg znowu odskoczył na trzy trafienia i przewagi nie oddał do ostatniego gwizdka, mimo usilnych prób Mistrzów Polski (31:28). Porażka oznacza dla Łomża Vive Kielce trzecie miejsce na koniec fazy grupowej i dwumecz z HBC Nantes w fazie 1/8 finału.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: