Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 16 października 2019

Górnicy rozbili Zagłębie

Górnik starcie z Zagłębiem Lubin rozpoczął słabo. Ale potem Trójkolorowi odrobili straty i.. “nastąpił efekt kuli śnieżnej”, jak podsumował spotkanie Marcin Lijewski. Pod koniec Trójkolorowi prowadzili nawet 15 bramkami. Finalnie NMC Górnik Zabrze wygrał 38:27.

Mecz rozpoczęła szybka bramka Chychykały, na którą świetnie odpowiedział Krzysztof Łyżwa. Kolejne minuty to jednak impas strzelecki gospodarzy, który świetnie wykorzystali goście i trafili trzykrotnie z rzędu (4:1). Dlatego trener Marcin Lijewski nie miał nawet cienia wątpliwości, by poprosić o czas. Instrukcje trenera przyniosły oczekiwany skutek, bo raptem w minutę zabrzanie zdobyli trzy bramki – wpierw karnego wykorzystał Bartek Tomczak, a potem kontry wykorzystali Sićko i Łyżwa. Pierwsze prowadzenie w meczu (5:4) wywalczył z bardzo trudnej pozycji kapitan NMC Górnika. Zabrzanie rozpoczęli wypracowywanie coraz większej przewagi. Wreszcie Krzysztof Łyżwa trafił trzykrotnie z rzędu, w tym dwukrotnie z kontry, dzięki czemu w 18. minucie tablica wskazywała już 11:6.  Przewagę udało się nawet na chwilę zwiększyć, ale dość pewna gra gości zmniejszyła straty do pięciu bramek. Wtedy znów zabrzanie włączyli drugi bieg i na minutę przed końcem pierwszej połowy mieli już osiem bramek zaliczki, 18:10. Przed szansą na trafienie z rzutu karnego stanął Wojciech Hajnos, ale mimo mocnego rzutu między nogami Martina Galii… trafił nad poprzeczkę. Zabrzanom zostało 9 sekund, by zwiększyć przewagę. A to po kombinacyjnej akcji Kondratiuka i Łyżwy wykorzystał Bondzior, dając solidną zaliczkę 19:10! 

Choć zabrzanie rozpoczęli drugą część spotkania od trafienia Adriana Kondratiuka, to lubinianie skrzętnie wykorzystali trzy błędy zabrzan i  wszystkie przekuli na bramki (20:13). Kolejne minuty były wyjątkowo wyrównane, a oba zespoły mogły pochwalić się naprawdę wyjątkowymi trafieniami. Świetnie spisywali się skrzydłowi z obu zespołów, obaj oznaczeni numerem 17. Sasza Buszkow zanotował w pierwszych minutach drugiej połowy trzy trafienia, a Marcel Sroczyk o jedną więcej, w tym jedną z karnego.   Coraz lepiej rozkręcał się w bramce Jakub Skrzyniarz, który zmienił Martina Galię. Pierwsze minuty po wejściu nie imponowały, ale potem zaczął bronić seriami dając kolegom sporo komfortu w ataku. Skrzętnie wykorzystywali to zwłaszcza Adrian Kondratiuk, Marek Daćko i fenomenalnie skuteczny Szymon Sićko, którzy po podaniach kolegów na kwadrans przed końcem spotkania wypracowali aż 11 bramek przewagi. Zabrzanom wciąż jednak było mało. Szymon Sićko wpierw nie przebił się przez bramkarza wykorzystując ostatnie podanie w akcji, ale w ułamku sekundy zdołał ominąć rywali i z powietrza dobić piłkę. Zagłębie wydawało się być porażone przewagą gospodarzy i coraz mniej chętnie rozgrywali swoje akcje. Nic dziwnego, skoro na siedem minut do końca meczu mieli już 14 bramek straty. Zabrzanie wydawali się być jeszcze bardziej nakręceni. 37. bramkę zdobył Krystian Bondzior z kontry. Ambicją było dobicie co najmniej do czterdziestu trafień, co wydawało się realne. Szansę zmarnował jednak Sićko, a rzutem przez połowę boiska do pustej bramki popisał się Mikołaj Kupiec. Kolejną stratę zanotował Krzysiek Łyżwa, acz nie miał oto już praktycznie żadnego przełożenia na wynik. Goście wywalczyli serię pięciu trafień z rzędu, zmniejszając straty do wyniku 37:27. Wynik zamknął Szymon Sićko swoim dziewiątym trafieniem, które dało zwycięstwo 38:27!  

ODWIEDŹ CENTRUM MECZOWE I ZOBACZ STATYSTYKI I MATERIAŁY WIDEO Z MECZU

NMC Górnik Zabrze – Zagłębie Lubin 38:27 (19:10)

NMC Górnik: Galia, Kazimier, Skrzyniarz – Bondzior 3, Daćko 5, Bis 1, Tomczak 3, Sićko 9, Łyżwa 6, Sluijters, Czuwara 2, Pawelec, Buszkow 4, Gogola 2, Kondratiuk 3. Trener: Marcin Lijewski

Kary: 8 minut (Kondratiuk, Bis 2, Pawelec) 

Zagłębie: Bartosik, Wiącek, Schodowski – Borowczyk, Stankiewicz 1, Pawlaczyk 1, Gębala 5, Bartosik, Sroczyk 6, Tokaj 2, Pietruszko, Marciniak 3, Hajnos 1, Bogacz 3, Kupiec 1, Adamski, Chchykalo 4. Trener: Bartłomiej Jaszka

Kary: 6 minut (Hajnos 2, Pawlaczyk)

Maciej Tokaj
Szymon Sićko

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: