Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 4 marca 2017

Gospodarze lepsi w Kwidzynie

Po trzech porażkach z rzędu odniesionych we własnej hali kwidzynianie w końcu cieszyli się ze zwycięstwa. Piotrkowianin co prawda kilkakrotnie zagroził gospodarzom, jednak MMTS dość pewnie pokonał swoich rywali zwyciężając 29:25.
Choć pierwszą bramkę w meczu zdobyli goście, to kwidzynianie odpowiedzieli na nią czterema trafieniami. Po golu Grzegorza Szczepańskiego trener Zbigniew Markuszewski poprosił o czas dla swojego zespołu. Uwagi trenera gości okazały się skuteczne, bo po przerwie Piotrkowianin zaczął odrabiać straty. Skutecznie grał przede wszystkim były zawodnik MMTS – Adam Pacześny, któremu na pewno przydawała się znajomość zespołu rywali. Kwidzynianie jednak również zaczęli wykorzystywać swojego obrotowego, a bramki Michała Pereta pozwoliły utrzymać gospodarzom 1-2 bramkową przewagę.
W 16. minucie, po golach Michała Potocznego i Marka Szpery, czerwono-czarni powiększyli przewagę do 3 bramek – 8:5.Niestety w grze kwidzynian zaczęły pojawiać się też błędy. Skrzętnie wykorzystali to rywale, który po 20. minutach gry doprowadzili do remisu 8:8. Z opresji kwidzynian uratował na chwilę skuteczny rzut Mateusza Seroki, jednak w rewanżu trafił również Szymon Woynowski. I choć po chwili kwidzynianie prowadzili już 11:9, to rywale nadal nie odpuszczali. W 26 minucie Artur Banisz obronił rzut karny wykonywany przez Michała Potocznego, a chwilę później do remisu po 11 doprowadził Dmytro Zinchuk. Końcówka pierwszej połowy należała jednak do czerwono-czarnych, a szybkie wznowienia gry pozwoliły kwidzynianom na ponownie budowanie przewagi. Trafiali Mateusz Seroka, Michał Peret, a prowadzenie 15:12 dał gol Pawła Gendy.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki Marka Szpery. Chwilę później po hali przeszedł natomiast głośny jęk zawodu. Kwidzynianie zmarnowali bowiem szybką kontrę, po tym jak bramkarz Piotrkowiana obronił rzut Keliana Janikowskiego, a Grzegorz Szczepański w dobitce trafił w słupek. Po skutecznej obronie Pawła Kiepulskiego wynik podwyższył jednak Przemysław Rosiak i przewaga kwidzynian wynosiła już 5 bramek – 17:12.
Niestety od 36. minuty i stanu 19:15 w grze kwidzynian coś zaczęło się psuć. Pojawiło się sporo niedokładności oraz błędów, co wykorzystywali rywale. Wystarczy powiedzieć, że przez kolejne siedem minut goście rzucili sześć bramek przy zaledwie jednym trafieniu kwidzynian. W 43. minucie jednobramkowe prowadzenie (20:21) uzyskali zatem podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego. Okres przewagi Piotrkowianina zakończył dopiero rzut karny wywalczony przez Marka Szperę, który na bramkę zamienił Mateusz Seroka. Kolejne trafienia Kamila Kriegera i Pawła Gendy pozwoliły natomiast na powiększenie przewagi do stanu 24:21.
Co prawda goście próbowali jeszcze nawiązać walkę po rzutach Dmytro Zinchuka i Piotra Swata, jednak kwidzynianie spokojnie kontynuowali swoją grę. Dwie bramki Michała Pereta pozwoliły graczom MMTS na trzybramkową przewagę – 26:23, a tuż przed końcem meczu różnica ta powiększyła się do 4 bramek – 29:25. Wynik końcowy meczu ustalił Paweł Kiepulski, który w ostatnich sekundach meczu obronił rzut karny wykonywany przez Piotra Swata.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: