Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 3 kwietnia 2019

Gwardia broni 4. miejsca

W drugiej połowie meczu z Arką Gdynia gwardziści dali sobie rzucić tylko siedem bramek, a wielka w tym zasługa Mateusza Zembrzyckiego. W efekcie pewnie pokonali ostatni zespół w tabeli 30-19 i kończą rundę zasadniczą na 4. miejscu. Informacją dnia jest jednak nowy trzyletni kontrakt w Gwardii Adama Malchera.

Spotkanie Arką miało być dla gospodarzy formalnością, która przypieczętuje 4. miejsce przed play offami, oznaczające rewanż z Azotami Puławy w ćwierćfinale na własnym parkiecie. Goście, choć w okrojonym składzie, nie zamierzali jednak ułatwiać zadania, a może bardziej utrudnili je sobie opolanie. Marnowali dogodne sytuacje, tracili w łatwy sposób piłki, a świetnie spisywał się między słupkami Pieńczewski. W efekcie Jamioł doprowadził do remisu 3-3. a Rychlewski z karnego trafił na 4-4.

Potem spudłował Milewski, a bramkarz Arki zatrzymał Zadurę i Zarzyckiego. Wykorzystał to dwukrotnie Przysiek i po kontrze dał gościom prowadzenie 7-4 w 13 minucie. Dystans nie stopniał, bo karnego zmarnował Mauer, ale trzy interwencje Malchera musiały dać efekt. Mauer po kontrze trafił na 6-7, ale podwyższył jeszcze Wolski.

Dwie efektowne akcje Klimkowa i kontra Lemaniaka dały jednak prowadzenie gwardzistom (9-8), a po obronach Zembrzyckiego Milewski podwyższył na 13-10 (26 minuta). Kolejnego karnego zmarnował jednak Mauer, z siódmego metra Pieńczewskiego nie pokonał też Lemaniak. Po kończącej pierwszą połowę syrenie Rychlewski z karnego ustalił wynik na 13-12.

W drugiej połowie opolanie wzmocnili defensywę, raz za razem bronił Zembrzycki i w sumie zanotował 16 interwencji na 27 rzutów. Przez 20 minut drugiej połowy skapitulował tylko trzy razy i to jego koledzy w pełni wykorzystali. Po rzucie ze skrzydła Lemaniaka było 16-12, Zadura ze skrzydła podwyższył na 20-14, dwie kontry Milewskiego dały wynik 24-15, a szybka akcja Mauera 10 bramek przewagi. A w tym czasie pięć interwencji zanotował Pieńczewski (w sumie 19).

Klimków podwyższył na 27-15 i w końcówce gwardziści grali już w rezerwowym składzie, a szansę dostali juniorzy Dobrowolski i Kurus. Mimo szans gdynian na zniwelowanie strat nie pozwolił na to Zembrzycki.

KPR Gwardia Opole – Arka Gdynia 30-19 (13-12)

Gwardia Opole:  Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 4, Zarzycki 3, Łangowski 4, Klimków 5, Tarcijonas, Zieniewicz 3, Jankowski 1, Zadura 3, Mauer 3, Milewski 3, Morawski 1, Dobrowolski, Kurus.

Arka Gdynia: Pieńczewski – Ćwikliński, Całujek, Przysiek 2, Jasowicz 2, Kamyszek 3, Czaja, Jamioł 3, Rychlewski 5, Skwierawski 2, Wolski 2.

Sędziowali: Korneliusz Habierski i Grzegorz Skrobak (Głogów).

Kary: Gwardia 6 minut – Arka 8 minut.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: