175 bramek i tytuł wicekróla strzelców – to dorobek rozgrywającego KPR-u Legionowo Kacpra Adamskiego w minionym sezonie PGNiG Superligi. Po kilku tygodniach przerwy 26-latek jest już jednak gotowy na kolejne wyzwanie, jakim jest udział w 2. edycji PGNiG Summer Superligi, gdzie on i jego BHT Auto Forum Petra Płock bronią tytułu mistrza Polski i krajowego pucharu.
Adamski okazał się jedną z rewelacji halowych rozgrywek i przez pewien okres znaadował się nawet na czele tabeli najlepszych strzelców. Niestety tego samego nie można powiedzieć o ekipie z Legionowa, która zajęła 7. miejsce w grupie granatowej, a biorąc pod uwagę wyniki wszystkich drużyn, uplasowała się na 15. lokacie, wyprzedziwszy tylko Spójnię Gdynia.
– Oczywiście, jestem bardzo zadowolony z tego, co pokazałem w tym sezonie, zwłaszcza że dałem z siebie dosłownie wszystko – wyjaśnia Adamski. – Mam natomiast niedosyt związany z wynikami naszej drużyny, bo liczyłem na trochę więcej.
Szczypiornista nie ukrywa, że jego dobra dobra dyspozycja to m.in. efekt ubiegłorocznego sezonu plażowego.
– Dzięki występom na piasku wzmocniłem moje nogi i już w czasie okresu przygotowawczego do rozgrywek halowych czułem, że jest mi po prostu dużo łatwiej wykonywać różne ćwiczenia. To na pewno był mój handicap w porównaniu do innych zawodników, bo zanim oni zaczęli treningi na dobre, to ja już zdążyłem dostać nieźle w kość (śmiech).
W najbliższy piątek (18 maja) w Poznaniu rozpoczyna się II edycja PGNiG Summer Superligi. Od początku maja do obrony mistrzowskiego tytułu i ponownego sięgnięcia po Puchar Polski przygotowują się beachhandballiści BHT Auto Forum Petry Płock, gdzie na pozycji wlotka (specjalisty) występuje także Adamski.
– Co prawda nie brałem udziału we wszystkich zajęciach, ale swoją dyspozycję oceniam jako dobrą – kontynuuje. – Znamy i dobrze rozumiemy się z chłopakami z drużyny od wielu lat, więc to nie jest problem, by przypomnieć sobie poszczególne zagrania, wrzutki itp., więc na Poznań na pewno jesteśmy gotowi. Wywalczenie mistrzostwa Polski i krajowego pucharu to jest coś, co po prostu musimy zrobić, chociaż myślę już także o EBT Finals w Starych Jabłonkach na przełomie maja i czerwca, gdzie również bardzo zależy nam na zwycięstwie. Mam nadzieję, że zwieńczeniem dobrego sezonu w naszym wykonaniu będzie udział w Champions Cup na Wyspach Kanaryskich, gdzie stać nas na awans do wielkigo finału.
Piłka ręczna halowa czy piłka ręczna plażowa? Dla niektórych zawodników to już teraz duży dylemat.
– Dla mnie na pewno nie, bo dopóki zdrowie pozwoli, będę grał i tutaj, i tutaj – dodaje Adamski. – Sam bardziej czuję się szczypiornistą halowym i większość kibiców też mnie pewnie tak kojarzy, ale od 5 lat występuję również na piasku i nie zamierzam tego zmieniać – kończy.