Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 13 grudnia 2017

Kolejny dreszczowiec Chrobrego

Niekwestionowanym faworytem tego spotkania była drużyna gości, która po 14. seriach zajmowała 4. miejsce w grupie granatowej. Elblążanie mieli jednak zamiar wreszcie przełamać serię porażek. Pojedynek od pierwszych minut był dość wyrównany i o tym, która z ekip zdobyła 4 punkty zadecydowała dopiero ostatnia akcja meczu!
 
Już od pierwszych akcji Głogów zaprezentował się twardo w obronie, mimo to elblążanie w 3. minucie wyszli na prowadzenie. Chrobry starął się dyktować tempo, ale Meble Wójcik grający w nieco eksperymentalnym ustawieniu w drugiej linii trzymał wynik i między 5 a 15 minutą obie drużyny naprzemiennie rzucały bramki (6:6). Trzeba wspomnieć, że obaj przeciwnicy starali się mocno współpracować ze swoimi obrotowymi i wychodziło im to skutecznie. Wystarczyły jednak dwa błędy w ataku Meblarzy i Chrobry zdobył trzy bramki z rzędu, osiągając prowadzenie 10:7 po kwadransie gry. Zespół Jacka Będzikowskiego mógł jednak liczyć na Kamila Netza, który często wykorzystał zasłony od swojego obrotowego. To po dwóch bramkach rozgrywającego gospdarza osiągnęli kontakt z Chrobrym (9:10). Do remisu elblążanie doprowadzili na 5 minut przed przerwą po trafieniu Jakuba Morynia (12:12). Zawodnicy Jarosława Cieślikowskiego zdołali jeszcze wypracować sobie dwie bramki przewagi, ale bardzo ambitnie walczący Meblarze po trafieniu Jakuba Morynia doprowadzili do remisu 14:14 na dwie sekundy przed przerwą.
 
Elblążanie znakomicie rozpoczęli drugą połową. Najpiew przepięknym rzutem z biodra popisał się Kamil Netz, a po chwili kontrę wykorzystał Filip Koper, co przyniosło pierwsze dwubramkowe prowadzenie gospodarzy (16:14). Od tego momentu Meblarze stanęli i stracili pięć bramek z rzędu (16:19). Popełnili oni proste błędy podań w ataku, co z chirurgiczną precyzją w kontrataku wykorzystali gracze z Głogowa. Serię 4 minut bez trafienia przełamał dopiero Jakub Moryń. Elbląska drużyna mogła kilkukrotnie zbliżyć się do rywala, ale popełniała błędy własne, co tak doświadczona ekipa jak Chrobry potrafiła zamienić na bramkę w kolejnej akcji. Między 39 a 43. Minutą trzy bramki dla głogowian rzucił ich najlepszy strzelec w tym sezonie, Kamil Sadowski. Po bramce Mariusza Gujskiego, przed laty zawodnika elbląskiego zespołu, goście prowadzili już 23:19, a do końca pozostawał jeszcze kwadrans. Gospodarze wzmocnili obronę, Filip Koper szalał w kontrze i Meblarze po 5 bramkarz z rzędu wyrównali, by po trafieniu Pawła Kiepulskiego przez całe boisko wyjść na prowadzenie 26:25. Przewaga mogła jeszcze wzrosnąć, ale karnego nie wykorzystał Marcin Szopa na 7 minut przed końcem. Jakub Orpik doprowadził do remisu, ale w odpowiedzi znowu trafił Koper (27:26). Gujski z karnego i na 4 minuty przed końcem był ponownie remis. Po drugiej stronie z drugiej linii trafił Kamil Netz. Na 80 sekund przed końcem meczu karę otrzymał Bartosz Janiszewski i elblążanie grali do końca w osłabieniu. Na 15 sekund przed ostatnim gwizdiem Rafał Stachera obronił rzut Grzegorka z koła i o czas poprosił trener gości. Akcję rozprowadził Gujski, który podał do Świtały na skrzydło a ten trafił na 3 sekundy przed końcem i to Chrobry zdobył 4 punkty.
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG – SPR CHROBRY GŁOGÓW 29:28 (14:14)
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: