Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 8 maja 2020

Lars Walther: Zrobimy wszystko, żeby zaprezentować nową halę jako naszą halę. Halę w której wygrywamy. [WYWIAD]

Od lipca szkoleniowcem Azotów-Puławy będzie Lars Walther, znany w Polsce z pracy w Orlen Wiśle Płock. Porozmawiano z trenerem o walce z koronawirusem w Danii, planie przygotowań do nadchodzącego sezonu, nowej hali w Puławach, celach, jakie sobie zakłada… oraz wiele więcej.

Mieszkasz w Danii. Jak wygląda walka z koronawirusem w Twoim kraju?

Kiedy sprawdzam wiadomości w mediach, wygląda to bardzo podobnie jak w Polsce. Dosyć wcześnie zamknęliśmy granice. Wskaźnik zachorowalności nie jest bardzo wysoki. Widzę, że musicie nosić maseczki ochronne. W Polsce jest dużo obostrzeń, których musicie przestrzegać, a w Danii nie ma ich tak wiele. Oczywiście, w miarę możliwości musimy zostać w domu i to właśnie w tym miejscu jestem przez ostatnie tygodnie. Widzę, że sytuacja się poprawia i myślę, że w ciągu tygodnia albo dwóch zaczniemy powoli wszystko tutaj otwierać.

Jak Ty personalnie radzisz sobie z tą sytuacją? 

Dużo czasu spędzam w domu, pracuję także w ogrodzie, oglądam dużo piłki ręcznej na moim komputerze, dużo rozmawiam przez telefon z Michałem Skórskim i Marcinem Kurowskim o nadchodzącym sezonie. Może się to wydawać nudne, ale musimy spoglądać w przyszłość. Mam nadzieję, że już wkrótce życie wróci do normalności, nie mogę się tego doczekać.

Jakie tematy poruszacie w rozmowach z trenerem Michałem Skórskim?

Razem obmyślamy plan przygotowań i bardzo dużo o tym rozmawiamy. Michał jest bardzo oddanym i inteligentnym trenerem. Ma wiele dobrych pomysłów jak prowadzić drużynę. Dobrze zna zespół, zna każdego z chłopaków i na pewno dzięki temu moja praca będzie dużo łatwiejsza.

Jak obecnie wyglądają przygotowania do sezonu?

Trudno jest przygotować plan sezonu, jeśli nie wiemy co możemy robić i co będzie dozwolone. Wszystko przez pandemię koronawirusa. Mamy przygotowane trzy rozwiązania, A, B i C. Plan A przewiduje przygotowania bardziej „domowe”, gdzie zostajemy w Polsce i gramy z drużynami, które znajdują się w pobliżu Puław, żebyśmy nie musieli dużo podróżować. Plan B zakłada podróżowanie do krajów sąsiednich, natomiast plan C to wyjazd do Niemiec i gra przeciwko drużynom niemieckim. Musimy być cierpliwi, bo na razie nie wiemy jak to się potoczy. To irytujące, ale takie jest życie. Musimy robić wszystko co w naszej mocy i jestem pewny, że wspólnie wypracujemy dobry plan na przygotowania do sezonu.

Śledzisz treningowe poczynania swoich zawodników? Jesteś zadowolony z ich pracy, postępów?

Teraz zawodnicy trenują w swoich domach. Każdy ma plan, w którym opisane jest co mają robić. Otrzymuję wiele informacji od Michała Skórskiego dotyczących treningów i postępów, jakie widać u zawodników. Te postępy są może trudne do skontrolowania, ponieważ każdy trenuje u siebie, jesteśmy odseparowani. Jeśli tylko każdy z graczy rzetelnie wykonuje swoją pracę, nie będzie nam trudno przejść do następnego etapu przygotowań, tym razem już w hali, co mam nadzieję, że wkrótce nastąpi. Michał ciężko pracuje z zawodnikami i będziemy to kontynuować, żeby osiągnąć pozytywny stan umysłu i dobrą formę fizyczną na start przygotowań.

Widziałeś nową halę, która powstaje w Puławach. Jesteś podekscytowany wizją meczów w tym obiekcie? 

Widziałem nowo wybudowaną halę w Puławach i uważam, że jest niesamowita. Jestem pewien, że wypełnimy ją oddanymi kibicami, którzy przychodzą teraz na mecze. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zaprezentować tę halę jako naszą halę. Halę w której wygrywamy. Musimy od początku mieć taki sposób myślenia. Nie możesz przegrywać w swoim domu. Chodzi o ciężką pracę, o nastawienie się. Aby to zrobić, musimy bardzo ciężko pracować i każdy musi dać z siebie wszystko. Jeśli tak się stanie, możemy mieć marzenia, że to będzie nasza hala. Miejsce, gdzie nie będziemy przegrywać. Oczywiście nie będziemy grać bez fanów, którzy są ogromną częścią całego widowiska. Jeśli będziemy mieli taką samą atmosferę jak w starej hali, będzie niesamowicie.

Kiedy trenowałem Orlen Wisłę Płock nigdy nie było miło przyjeżdżać do Puław, właśnie przez kibiców, którzy sprawiali, że bardzo, bardzo ciężko się tam grało. Przegraliśmy mecz w Puławach, kiedy jeszcze Marcin Kurowski był trenerem i pamiętam, że w drodze powrotnej do Płocka w autokarze było trzech albo czterech kontuzjowanych graczy, bo Azoty grały tak twardo.

Musimy przywrócić atmosferę z tego okresu do nowej hali w Puławach. Jestem pewien, że mamy teraz zawodników, którzy mogą w tym pomóc. Nie mogę się już doczekać gry w nowej hali i spotkania ze wszystkimi kibicami. Stworzymy fantastyczną atmosferę.

Kiedy zamierzasz przyjechać do Polski? 

To trudne pytanie, ponieważ wciąż czekam na informacje dotyczące koronawirusa. Planuję przyjechać na początku lipca i przygotowania rozpoczniemy 13 lipca. Oczywiście zawodnicy będą pracować także w czerwcu, ale zajęcia będzie prowadził Michał Skórski. Zawodnicy zaczną delikatnie ćwiczyć z piłkami, będą to bardziej indywidualne treningi.

Dlaczego wybrałeś ofertę z Puław? Przeważyły względy sportowe, czy jeszcze coś innego? Lubisz pracować z polskimi zawodnikami?

Spędziłem trzy wspaniałe lata jako trener w Orlen Wiśle Płock i mam tam wielu przyjaciół, tak zwanych przyjaciół na całe życie. Bardzo tęsknię za Polską. Jak już wcześniej wspominałem, kiedy graliśmy przeciwko Azotom w Puławach, atmosfera była wyjątkowa. Coś unikalnego było w tej drużynie. Z filmów wideo, które oglądałem przed podpisaniem kontraktu dostrzegłem to znowu. Dobrze jest mieć marzenia. Uważam, że to marzenie można spełnić – być wśród trzech najlepszych drużyn w Polsce. Musimy tylko ciężko pracować. Jestem pewien, że zrobimy wszystko, by osiągnąć ten cel. To mniej więcej dlatego się zgodziłem – ponieważ chcę wygrywać. Uważam, że Puławy są dobrym miejscem, żeby tego dokonać.

Jakie cele stawiasz sobie w nadchodzącym sezonie?

Celem zarówno klubu jak i prezesa jest minimum trzecie miejsce – to także mój cel i to dobra rzecz, że jest taki sam, ponieważ musimy myśleć w podobny sposób. Jeśli chcemy być w TOP 3, każdy z nas musi na to zapracować i patrzeć w tym samym kierunku. Ze spotkań z prezesem Witaszkiem wiem, że jest człowiekiem, który naprawdę jest w stanie poświęcić wszystko dla drużyny. Myślę, że razem możemy tego dokonać. Już nie mogę się doczekać aż zacznę pracować w klubie.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: