Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 5 lutego 2020

LIGOWE ZWYCIĘSTWO PRZED STARTEM EUROPEJSKICH PUCHARÓW

W 20. serii PGNiG Superligi Gwardia Opole wygrywała u siebie z Wybrzeżem Gdańsk 28:22 (15:14). Tym samym dopisała niezwykle cenne 3 punkty do ligowej tabeli i już od jutra szykuje się do pucharowych meczów z Melsungen i Silkeborgiem!

Dzisiejszy mecz był wyrównany niemal od samego początku. Mocnym akcentem rozpoczął go Działakiewicz, który rzucił dwie bramki w pierwszych czterech minutach, ale już od tego momentu goście zaczęli systematycznie odpowiadać na nasze ofensywne poczynania. Choć w pierwszej połowie nie zdołali wyjść na prowadzenie ani razu, skutecznie utrzymywali wynik ”na styku” i punktowali nas zawsze wtedy, gdy próbowaliśmy zwiększyć przewagę. Znacznie przyczynił się do tego Witkowski, który wychodził obronną ręką z trudnych sytuacji ,,sam na sam”, gdy naprzeciwko niego stawali, między innymi: Lemaniak, Milewski czy wspomniany już Działakiewicz. W ataku straszyli głównie: Adamek, Wróbel i Prymlewicz, który skutecznie egzekwował przyznawane gdańszczanom raz po raz rzuty karne. Co ważne – jedną z ,,siódemek” w pierwszej połowie zdołał obronić wracający po kontuzji Malcher, a trzy bramki dla Gwardii dorzucił też Klimków, czyli kolejny – do niedawna – rekonwalescent. Rezultat wahał się więc między dwu- a jednobramkowym prowadzeniem Gwardii aż do 28. minuty, kiedy to po raz pierwszy w tym spotkaniu goście zdołali wyrównać i zrobiło się 13:13. Przed przerwą, oprócz kolejnego trafienia Prymlewicza, po jednym dołożyli jeszcze Zieniewicz i Mokrzki, dzięki czemu wynik do przerwy wynosił 15:14. Ozdobą pierwszej połowy można śmiało określić ofiarną obronę ,,Mokrego”, który w 27. minucie, biegnąc tyłem do piłki zmierzającej w stronę pustej ,,klatki” Gwardzistów, zdołał ostatecznie zablokować ją, nie doprowadzając tym samym do utraty kolejnej bramki.

Po zmianie stron rozszaleli się Jankowski z Milewskim, którzy w ciągu 9. minut do spółki zdobyli aż 5 bramek. Po kwadransie gry w drugiej połowie i kolejnym trafieniu Adamczyka w tym spotkaniu, gospodarze złapali imponującą serię punktową. Worek z bramkami otworzył się na dobre, na potwierdzenie czego swoje dwa punkty do ogólnego dorobku Gwardii, dwukrotnie rzucając piłkę przez całe boisko dołożył Zembrzycki. Jako, że w międzyczasie jedną sztukę zapakował jeszcze Klimków, a Mauer zamienił rzut karny na kolejny punkt, w 48. minucie zrobiło się już 24:18 dla gangu Kuptela. Goście odpowiedzieli dopiero wtedy za sprawą Prymlewicza, który ponownie nie pomylił się, stając z piłką na 7. metrze, po faulu jednego z naszych zawodników. Od tego momentu punkty rozkładały się już bardziej równomiernie, a mecz spokojnie zmierzał ku końcowi. Raz jeszcze w swoim stylu do opustoszałej bramki gości trafił ,,Keczup”, swój pierwszy ,,skalp” w tym meczu zaliczył też Morawski, a na tablicy świetlnej wciąż widniała bezpieczna, przynajmniej czterobramkowa przewaga Gwardzistów. W ostatniej minucie po raz trzeci dziś trafił jeszcze Mokrzki, a kilkadziesiąt sekund później wynik na 28:22 ustalił Mauer.

ODWIEDŹ CENTRUM MECZOWE: 
ZOBACZ STATYSTYKI I MATERIAŁY WIDEO Z MECZU

KPR Gwardia Opole – TORUS Wybrzeże Gdańsk 28:22 (15:14)

Gwardia: Zembrzycki (12/32 – 38 proc.), Malcher (1/3 – 33 proc.) – Klimków 4, Działakiewicz 4, Mokrzki 3, Jankowski 3, Milewski 3, Zieniewicz 2, Mauer 2/1, Kawka 2, Morawski 1, Lemaniak 1, Skraburski, Małecki, Zarzycki, Fabianowicz

Torus Wybrzeże: Witkowski (10/32 – 31 proc.), Kiepulski (1/4 – 25 proc.) – Adamczyk 5, Wróbel 4, Prymlewicz 4/3, Papaj 3, Salacz 2, Sulej 1, Bednarek 1, Komarzewski 1, Pieczonka 1, Frańczak, Gajek, Gądek, Sadowski, Janikowski

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: