ORLEN Wisła Płock rusza na Węgry, gdzie czeka ją starcie na trudnym terenie. Nafciarze zmierzą się z Telekom Veszprem HC, w dziewiątej kolejce EHF Champions League. Początek spotkania w czwartek – 8 grudnia o godz. 18:45.

Wymagający okres

Końcówka pierwszej części sezonu okazała się dla ORLEN Wisły Płock bardzo wymagająca. W grudniu Nafciarze rozegrają łącznie cztery mecze – trzy w Lidze Mistrzów i jeden w rozgrywkach PGNiG Superligi. Płocczanie mają już za sobą ciężkie starcie z CS Dinamo București, a teraz przed nimi pojedynki z Telekom Veszprem HC i HC PPD Zagreb oraz HIT polskiej ligi, w którym podejmą Łomżę Industrię Kielce. Już w czwartek Niebiesko-Biało-Niebieskich czeka starcie na naprawdę trudnym terenie, jednak w świetnej atmosferze, ponieważ zagrają z Wicemistrzami Węgier. Początek meczu, w dziewiątej kolejce EHF Champions League, już 8 grudnia o godz. 18:45.

Za ORLEN Wisłą Płock osiem spotkań w Lidze Mistrzów. Nafciarze mieli już okazję zmierzyć się z każdą z drużyn ze swojej grupie, zaś ostatnim meczem w Płocku z CS Dinamo București, rozpoczęli serię rewanżów. Do tej pory Wiślacy zwyciężyli dwa domowe pojedynki – z FC Porto oraz GOG, natomiast na wyjeździe urwali punkt HC PPD Zagreb, z którym zremisowali. Niebiesko-Biało-Niebiescy zanotowali też pięć porażek, z: PSG Handball, SC Magdeburg, Telekom Veszprem HC oraz dwie z teamem z Bukaresztu. Obecnie płocczanie znajdują się na szóstym miejscu w tabeli, z pięcioma punktami, którymi równają się z siódmym Zagrzebiem, jednak przeważają lepszym bilansem bramkowym. Nad ORLEN Wisłą Płock znalazł się natomiast duński GOG – wyprzedza on Nafciarzy dwoma punktami.

Na Węgry na pewno nie jedziemy jako faworyt, ale zrobimy wszystko, by zagrać dobry mecz i zatrzeć plamę po ostatnich spotkaniach z Dinamem. Potrzebujemy tego, aby w dobrych nastrojach zakończyć pierwszą rundę Superligi w kolejnym meczu z Łomżą Industrią Kielce oraz Ligę Mistrzów w ostatnim meczu w tym roku z HC PPD Zagrzeb – powiedział Marcel Jastrzębski, bramkarz ORLEN Wisły Płock.

Pierwsza porażka

W sezonie 2022/2023, Wicemistrzowie Węgier zachwycają swoja grą zarówno w krajowych zmaganiach, jak i Lidze Mistrzów. Obecnie, jako jedyni w węgierskiej lidze, zachowują czyste konto – w jedenastu kolejkach zanotowali jedenaście zwycięstw. Podobnie ich sytuacja wyglądała do czasu w EHF Champions League – w siedmiu pojedynkach triumfowali sześć raz, natomiast ich spotkanie z SC Magdeburgeim zakończyło się remisem – do przerwy i finalnie (35:35, 16:16). Dopiero w ósmej serii europejskich potyczek Veszprem zanotowało pierwsze potknięcie – Węgrzy zmierzyli się z HC PPD Zagreb w rewanżowym pojedynku, na wyjeździe. Tydzień wcześniej, w Arenie Veszprem, to Chorwaci musieli uznać wyższość gospodarzy, którzy wygrali 32:28, zaś w Zagrzebiu porażkę odniosło Veszprem. Do przerwy wynik przemawiał na korzyść gości – 12:14, zaś w drugiej połowie przewagę osiągnęli miejscowi i pokonali swoich rywali 29:26.

Veszprem jest jednym z faworytów do przejścia do Final4, do walki o Final4. Na Veszprem Arenie gra się w dobrej atmosferze. Myślę, że to niesamowite miejsce do gry w piłkę ręczną przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie, z wieloma najlepszymi zawodnikami i fantastycznymi kibicami. Od strony sportowej będzie to bardzo trudne – wiemy o tym, ale myślę też, że mamy inne cele. Postaramy się zaskoczyć – jak zawsze – i zagrać o zwycięstwo, ale będzie naprawdę ciężko – powiedział Xavi Sabate, trener ORLEN Wisły Płock.

Match Of The Week dla Veszprem

Po raz pierwszy, w tym sezonie, ORLEN Wisła Płock zmierzyła się z Telekom Veszprem HC na własnym terenie. Starcie to zostało określone przez European Handball Federation, jako „Match Of The Week” i trzeba przyznać, że EHF miała dobre przeczucia, ponieważ mecz przyniósł wiele emocji na parkiecie oraz trybunach. Przy świetnej atmosferze, stworzonej przez kibiców Nafciarzy oraz węgierskich gości – w Orlen Arenie, obejrzeliśmy wielkie widowisko. Po zaciętej pierwszej połowie, jedną bramką przy wyniku 14:15 prowadzili Wicemistrzowie Węgier, natomiast po przerwie to płocczanie wypracowali trzybramkową przewagę. Ostatecznie jednak zwyciężyli goście (26:30) i zgarnęli komplet punktów.

Przed ORLEN Wisłą Płock ogromne wyzwanie, ponieważ Telekom Veszprem HC „u siebie” jest jeszcze silniejsze – co potwierdza ich czyste konto i jedynie jeden remis w Arenie Veszprem. Z pewnością Nafciarze będą walczyć o punkty do samego końca, a nieocenione będzie dla nich wsparcie płockich kibiców przed telewizorami, a także na miejscu! Do zobaczenia w Veszprem!