ORLEN Wisła Płock na inaugurację rozgrywek VELUX EHF Ligi Mistrzów pokonała mistrza Szwajcarii zespół Wacker Thun 34:24. Słów pochwał swoim podopiecznym nie szczędził trener Xavier Sabate.
 

 
Martin Rubin (trener Wacker Thun): Wisła była dzisiaj lepszą drużyną. Mamy w zespole cztery kontuzje, więc dopóki starczyło nam sił, nie wyglądało to źle. Jednak w ostatnich piętnastu minutach ich wyraźnie zabrakło. Dla wielu naszych zawodników to pierwszy mecz na międzynarodowym poziomie i widziałem, że kilku z nich było bardzo zdenerwowanych. Spisywali się dobrze, dopóki ten dystans między drużynami nie urósł do takich rozmiarów.
 
Jonas Dahlen (Wacker Thun): To był trudny mecz dla nas. Pod koniec pierwszej połowy wdarło się w nasze poczynania trochę nerwowości i straciliśmy kontakt z Wisłą. Gospodarze grali szybko, często kontratakowali, więc intensywność tego meczu była wysoka.
 
Xavi Sabate (trener ORLEN Wisły Płock): Lubię styl, w jakim gra Wacker Thun. To jest lepsza drużyna, niż większość ludzi uważa. Tym bardziej gratuluję mojemu zespołowi, że osiągnął taki rezultat. Ten wynik to nie zasługa słabej postawy Wacker Thun, ale naszej bardzo dobrej gry. Przygotowywaliśmy się do tego pojedynku bardzo sumiennie, mamy do Wacker duży szacunek. To młody zespół, dużo biegał, szczególnie w pierwszej połowie i to sprawiło nam sporo problemów. Wreszcie jednak zastopowaliśmy ich kontry. Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, pomogliśmy Adamowi Borbely w bramce. W drugiej połowie pozwoliliśmy przeciwnikowi zdobyć bodajże tylko jedną bramkę z drugiej linii. Biegaliśmy do kontr, dobrze graliśmy w ataku pozycyjnym.
 
Michał Daszek (ORLEN Wisła Płock): Przeciwnicy od pierwszych minut biegali jak szaleni i nie było łatwo utrzymać tę intensywność. Myślę, że dzisiaj ważne było doświadczenie, które zdobyliśmy do tej pory na europejskich boiskach. Zagraliśmy również dobrze w obronie, fajnie pobronił Borbely, byliśmy skoncentrowani przez pełne sześćdziesiąt minut.