Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 16 lutego 2022

Łomża Vive Kielce wraca do gry w europejskich pucharach

Kielczanie wracają do rozgrywek Ligi Mistrzów po ponad dwóch miesiącach przerwy, mając za sobą bardzo udaną pierwszą część sezonu. Mistrzowie Polski zimowali bowiem jako liderzy swojej grupy. 

Trochę minęło od naszego ostatniego meczu w Lidze Mistrzów. Chcemy już wrócić do tych rozgrywek, stęskniliśmy się i jesteśmy podekscytowani przed meczem we Flensburgu. Wiemy, że będzie to kluczowy mecz w kontekście walki o najwyższe miejsca w grupie, ale staramy się skupiać na każdym kolejnym spotkaniu. To będzie trudne wyzwanie, bo zmierzymy się z silnym rywalem na wyjeździe. Wielu graczy Flensburga wróciło do składu po kontuzjach. Niemcy grają bardzo fizycznie, mają świetnych bramkarzy i wysoką, twarda obronę – mówi rozgrywający Szymon Sićko, który w październikowym meczu przeciwko Flensburgowi (37:29) zdobył aż dziewięć bramek.

Drużyna Łomża Vive Kielce po dziesięciu kolejkach zmagań zgromadziła czternaście punktów. Dwa “oczka” mniej mają PSG, Barca oraz Telekom Veszprem. Piątą lokatę zajmuje kolejny rywal, Flensburg. Do końca fazy grupowej zostały cztery spotkania. Dwa czołowe miejsca w grupie zapewniają bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. 

Biorąc pod uwagę nasze dotychczasowe występy w Lidze Mistrzów, głód sukcesów jest duży. Do końca fazy grupowej zostało nam kilka spotkań, ale jedno z najtrudniejszych przychodzi od razu. Flensburg to teren, na którym rzadko kto wygrywa, ale my udowodniliśmy już, że potrafimy grać na wyjazdach, więc nie stoimy na straconej pozycji. W dwóch pierwszych meczach po przerwie na mistrzostwa lepiej wyglądała nasza obrona niż atak, ale to efekt małego zmęczenia oraz braku zgrania. W środę będzie lepiej. Jeśli chodzi o zdrowie drużyny, w Opolu kolano stukł Vlad Kulesh i nie ryzykowaliśmy jego dalszych występów. Mam nadzieję jednak, że będzie do dyspozycji trenera, podobnie jak reszta zawodników, bo nie mamy poważnych urazów w składzie – relacjonuje drugi trener Krzysztof Lijewski, którego starszy brat, Marcin, spędził we Flensburgu sześć sezonów.

Wikingowie, jak popularnie nazywa się ekipę trenera Maika Machulli, drugą część sezonu rozpoczęli od remisu w Wetzlar (29:29). Kilka dni później Flensburg rozbił jednak Hannover-Burgdorf (30:20), udowadniając dobrą formę na starcie drugiej części sezonu. Siedem bramek w spotkaniu zdobył lewoskrzydłowy, Emil Jakobsen.

Myślę, że to zupełnie inny zespół niż ten, z którym graliśmy przed mistrzostwami Europy. Teraz Flensburg ma do dyspozycji wszystkich zawodników, co czyni ich bardzo silną drużyną. My jednak również należymy do najlepszych na świecie, dlatego szanse oceniam 50 na 50. Jeszcze nie jesteśmy w topowej formie, ale Liga Mistrzów jest najlepszą okazją, by zobaczyć nasz prawdziwy potencjał – analizuje Andreas Wolff, który przez lata bronił barw największego rywala Wikingów, czyli THW Kiel.

Statystyki nie grają na korzyść kielczan. W trzech dotychczasowych próbach zdobycia Flens-Areny, Łomża Vive Kielce zanotowała dwa remisy oraz jedną porażkę. Optymizmem napawać może jednak wynik ostatniej rywalizacji obu ekip: w ramach 4. kolejki tegorocznej edycji Ligi Mistrzów kielczanie wysoko pokonali rywali (37:29). Najlepszym strzelcem Flensburga w Champions League jest Hampus Wanne (49 bramek), podczas gdy w Łomży Vive Kielce najskuteczniejszy jest Alex Dujshebaev (45).

Mistrzowie Polski do Flensburga polecieli bez Tomasza Gębali, Faruka Yusufa, Damiana Domagały oraz Sigvaldiego Gudjonssona.

Mecz SG Flensburg-Handewitt – Łomża Vive Kielce odbędzie się w środę, 16 lutego, o godz. 20.45. Transmisja będzie dostępna na kanale Eurosport 1 oraz w Eurosport Player.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: