Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 1 września 2017

Meblarze z 3 punktami

Inaguracja sezonu w Elblągu dla gospodarzy. Spotkanie w pierwszej połowie przez większą jej część toczyło się pod dyktando gospodarzy. Po przerwie wyrównana gra toczyła się do 53. minuty. Wtedy elblążanie zdobyli cztery bramki z rzędu, wypracowując sobie bezpieczną przewagę, która utrzymali do końca.

 
Zanim sędziowie rozpoczęli mecz, doszło do miłego wydarzenia. Elblążanie oficjalnie pożegnali swojego wieloletniego kapitana Damiana Malandego, który zakończył sportową karierę. Pamiątkowe upominki odebrał w towarzystwie kilkuletniego syna.
 
Początek meczu w wykonaniu obu zespołów nie był owocny w bramki. Mało było rzutów, co wynikało ze sporej nerwowości. Jako pierwsi prowadzenie objęli goście, w 6 minucie po bramce Jedziniaka z karnego. Do wyrównania szybko doprowadził Piotr Adamczak. Gospodarze z biegiem kolejnych minut odzyskali prowadzenie (4:3) po trafieniu nowego kapitana, Bartosza Janiszewskiego. Dodatkowa okazja na podwyższenie pojawiła się po tym jak na ławkę kar powędrował Przemysław Zaremba. Do karnego podszedł Jakub Moryń, ale jego rzut zatrzymał się na twarzy bramkarza rywali, za co został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką (12 minuta). Co nie udało się za pierwszej akcji, udało się w kolejnej, kiedy kontrę wykorzystał Adam Nowakowski.
 
Czterominutową niemoc Pogoni przełamał dopiero Arkadiusz Bosy (5:4). Wtedy dwa kolejne trafienia Piotra Adamczaka dały elblążanom trzymbramkową przewagę w 19 minucie (7:4). Wystarczyło jednak żeby karę od sędziów otrzymał kapitan Meblarzy i w tym czasie Portowcy zmniejszyli straty na 8:7. Przez kolejne 4 minuty mocno dali o sobie znać bramkarze, który raz za razem świetnie bronili rzuty przeciwników. Od tego momentu do końca pierwszej odsłony meczu bramki padały już naprzemiennie. Wynik do przerwy ustalił zaskakującym rzutem z rzutu wolnego Bartosz Janiszewski.
 
Po zmianie stron przyjezdni w ciągu trzech minut najpierw odrobili wszystkie straty, a następnie po drugiej bramce z rzędu Przemysława Zaremby wyszli na prowadzenie 12:11. Elblążanie mieli w tym czasie spore problemy ze celnością rzutów, co było spowodowane skutecznymi interwencjami obrońców. Pierwsze trafienie dla gospodarzy padło dopiero w 38. winucie. Przy stanie 12:12 czerwoną kartkę otrzymał Adam Nowakowski za uderzenie rywala w twarz. Elblążanie odzyskali przewagę po trafieniu Filipa Kopera z karnego. Kolejne dwie bramki Meblarzy pozwoliły im wrócić na dwubramkowe prowadzenie 15:13, ale goście zwarli szyki i trzy zdobyli trzy bramki z rzędu, dzieki czemu wrócili na prowadzenie (16:15).
 
Drużyna Jacka Będzikowskiego kolejny raz podjęła rękawicę i wyszła na prowadzenie 17:16, na co szybkim trafieniem odpowiedzili przyjezdni. Pojedynek był wyrównany do 53. minuty. Od tej chwili w ciągu 5 minut elblążanie zdobyli 4 bramki z rzędu i wypracowali sobie przewagę, którą utrzymali do końca.
 

 
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG – SANDRA SPA POGOŃ SZCZECIN 21:18 (11:9)
 
MEBLE: Kiepulski, Fiodor – Adamczak 7, Janiszewski 5, Koper 2, Kupiec 2, Nowakowski 2, Olszewski 2, Netz 1, Grzegorek, Moryń, Tórz
POGOŃ: Zapora – Bosy 4, Jedziniak 4, Zaremba 4, Krupa 3, Gryszka 2, Biernacki 1, Wąsowski

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: