Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 26 listopada 2022

Mecz zwrotów akcji. TORUS Wybrzeże z kompletem punktów

TORUS Wybrzeże Gdańsk po niesamowicie emocjonującym spotkaniu pokonało Sandra Spa Pogoń Szczecin 25:24. Gdańszczanie wrócili z dalekiej podróży, gdyż na 11 minut przed końcem spotkania przegrywali różnicą czterech trafień.

Po wyjazdowym zwycięstwie w Piotrkowie Trybunalskim, szczypiorniści TORUS Wybrzeża Gdańsk chcieli przedłużyć serię zwycięstw przed własną publicznością. Przy obecności najwierniejszych fanów od początku dobrze spisywali się gospodarze.
Świetnie w bramce grał Miłosz Wałach, który obronił pierwsze cztery rzuty szczecinian. Gdy w 6. minucie trafił Patryk Pieczonka, TORUS Wybrzeże prowadziło 3:0. Z biegiem czasu jednak zawodnicy z województwa zachodniopomorskiego uszczelnili obronę, z którą gospodarze mieli problemy i zanotowali przestój.


Wykorzystali to skutecznie goście, wśród których świetną skuteczność prezentował Bogdan Cherkashchenko. To właśnie po jego bramkach Sandra Spa Pogoń po raz pierwszy doprowadziła do remisu czy wyszła na prowadzenie. To też szczypiornista z Ukrainy rzucił ostatnią bramkę w I połowie, dzięki czemu to szczecinianie prowadzili o 30 minutach 9:8.
Początek drugiej połowy był trudny dla gdańszczan, którzy musieli mierzyć się z niezwykle nakręconymi zawodnikami ze Szczecina. Ci odrabiający wynik „poczuli krew” i po zmianie stron wyszli nawet na trzy bramki różnicy. Gdańszczanie zaczęli odrabiać straty dopiero podczas gry w osłabieniu, gdy swoje akcje wykończył Mateusz Jachlewski.


Po chwili ponownie na trzy, a nawet na czterobramkowe prowadzenie wyszła drużyna ze Szczecina. Torus Wybrzeże grało przez ponad minutę w dwubramkowym osłabieniu, podczas którego jednak odrobiło całą stratę i gdy trafił Maciej Papina gospodarze po raz pierwszy w tej połowie wyszli na prowadzenie. Szybko jednak goście rzucili dwie bramki, po czym trenerzy znad morza poprosili o czas.
Ostatnia minuta była kwintesencją piłki ręcznej. Przy stanie 24:24 szczecinianie stracili piłkę, a z kontratakiem wyszedł Mateusz Jachlewski, który trafił w słupek! Dobił jednak skutecznie Mateusz Kosmala, wyprowadzając zespół na prowadzenie 25:24. Szczecinianie mieli piłkę na remis, nie wykorzystali jednak swojej szansy i trzy punkty zostały w Gdańsku.

Torus Wybrzeże Gdańsk – Sandra Spa Pogoń Szczecin 25:24 (8:9)
Torus Wybrzeże: Wałach, Poźniak – Kosmala 6, Pieczonka 6, Jachlewski 5, Milicević 3, Będzikowski 2, Zmavc 1, Powarzyński 1, Papina 1 oraz Woźniak, Stępień, Tomczak, Davidović.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min. (Zmavc 4 min., Papina, Woźniak – po 2 min.).

Sandra Spa Pogoń: Viunyk – Cherkashchenko 8, Krysiak 4, Kapela 4, Zalewski 3, Krupa 2, Krok 2, Polok 1, Starcević, Wrzesiński,
Karne: 2/2.
Kary: 6 min. (Krupa, Wrzesiński, Cherkashchenko – po 2 min.).

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: