W meczu 12. serii spotkań PGNiG Superligi ORLEN Wisła Płock zgodnie z planem pokonała Zagłębie Lubin 28:22. Goście jednak nie przyjechali do ORLEN Areny po najniższy wymiar kary.
Nafciarze do meczu z Zagłębiem przystąpili dzień po powrocie ze Szwajcarii. Nie mogło więc dziwić, że trener Sabate od pierwszych minut desygnował do gry zawodników, którzy w ostatnich meczach mieli mniej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Może dlatego gospodarze mieli sporo problemów z nabraniem płynności w ataku pozycyjnym. Dużo lepiej wyglądało to w obronie, gdyż przez dziesięć minut stracili tylko jedną bramkę (4:1). Gdy jednak po kwadransie gry rzutem do pustej bramki na 4:5 trafili goście, w ORLEN Arenie zapanowała konsternacja. Chwilę później, po bramce Stanisława Gębali na 4:6, zielony kartonik już leżał na stoliku sędziowskim, a Xavi Sabate sięgnął po najcięższe działo, czyli Niko Mindegię. Goście jednak grali szybko po straconych bramkach i skutecznie w ataku pozycyjnym, co pozwoliło im jeszcze przez kilka kolejnych minut utrzymać przewagę bramkową. Wystarczyły jednak dwa błędy Miedziowych, aby na konto Wiślaków powędrowały cztery kolejne trafienia i tablica świetlna pokazała stan 10:8. Gdy w 23.min. na 11:8 trafił Lovro Mihić, o czas poprosił Bartłomiej Jaszka. Po powrocie na boisko gospodarze kontynuowali punktowanie rywala, ostatecznie schodząc do przerwy przy prowadzeniu 16:10.
Po zmianie stron przewaga ORLEN Wisły Płock szybko rosła. W 35.min. było już 20:12 i mecz był praktycznie rozstrzygnięty. Przyjezdni nie mieli zbyt wiele pomysłów na sforsowanie płockiej defensywy nawet grając w przewadze jednego zawodnika. Dopiero gdy do Pawła Kowalskiego na ławce kar dołączył Przemysław Krajewski, Miedziowi zapisali na swoim koncie bramki i nieco podreperowali wynik. Po wyrównaniu się sił, kilka udanych interwencji zanotował Marcin Schodowski, który był najjaśniejszą postacią Zagłębia w tym pojedynku. Goście wykorzystali dobrą formę swojego bramkarza i zmniejszyli straty do ORLEN Wisły do pięciu oczek. Nie miało to jednak większego znaczenia dla końcowego wyniku i Nafciarze pewnie zwyciężyli 28:22. Wynik kapitalnym rzutem z podłoża równo z syreną ustalił Niko Mindegia.
ODWIEDŹ CENTRUM MECZOWE:
ZOBACZ STATYSTYKI I MATERIAŁY WIDEO Z MECZU
ORLEN Wisła Płock – Zagłębie Lubin 28:22 (16:10)