Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni przegrali po karnych 3 – 4 z SPR Stalą mimo, że do przerwy prowadzili 20 – 13, mielczanie z dalekiej podróży wrócili już w 44. minucie, kiedy to doprowadzili do stanu 24 – 24.
 
Pierwsza połowa spotkania to chyba najlepsze 30 minut w wykonaniu szczypiornistów w sezonie. Mecz toczony był w niesamowicie szybkim tempie. W 10 minucie szczecinianie prowadzili już 7 – 5. Mimo, że nie wykorzystywali karnych i 100 % sytuacji. W 15 minucie do bramki wszedł Marek Bartosik i dał pozytywny impuls całej drużynie. To był jego jak do tej pory najlepszy występ w szczecińskich barwach, a jego skuteczne interwencje połączone z obronami i kontrami w wykonaniu skrzydłowych pozwoliły zejść do szatni z przewagą 7 bramek.
 
O początku drugiej połowy szczecinianie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Stracili 5 bramek z rzędu, a w 44 minucie Mielec wyrównała. Pechowo spotkanie skończyło się także dla kapitana i lidera drużyny Pawła Krupy, który skręcił kostkę i zakończył mecz i raczej niestety też sezon. W 51 minucie mielczanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie, ale grający niezwykle ambitnie szczecinianie najpierw wyrównali, a w 59 minucie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Na 5 sekund przed końcem wyrównującą bramkę zdobył Tomasz Mochocki. Równo z końcową syreną jeszcze niecelnie rzucił Patryk Biernacki i mieliśmy kolejne w sezonie rzuty karne. W tych góra byli mielczanie, którzy pokonali gospodarzy 4 – 3.
 
Sandra Spa Pogoń Szczecin – SPR Stal Mielec 33:33 k. 4:5 (20:13)
Sandra Spa Pogoń: Teterycz, Bartosik, Zapora – Radosz 5,Wąsowski, Bereżny 1, Krupa 6, Bosy 5 (2/3), Biernacki 3, Jedziniak 1, Krysiak 6 (3/4), Zaremba 4, Gryszka 1, Fedeńczak 1
Karne: 5/7
Kary: 6 min. (Biernacki – 4 min., Bereżny – 2 min.)
SPR Stal: Wiśniewski, Lipka – Wilk, Krępa 4, Janyst 3 (0/1), Wypych 2, Skuciński, Mochocki 9 (4/4), Kłoda, Sarajlić 1, Kawka 7, Chodara 3, Cuzić 4, Krupa, Ćwięka
Karne: 4/5
Kary: 8 min. (Wypych – 4 min., Mochocki, Sarajlić – 2 min.)