Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 26 lutego 2022

Nafciarze ponownie lepsi od Unii Tarnów. ORLEN Wisła Płock 32:16 Grupa Azoty Unia Tarnów

Dziś wieczorem ORLEN Wisła Płock rozegrała kolejne spotkanie w swoim meczowym maratonie. Nafciarze na własnym terenie podjęli Grupę Azoty Unię Tarnów. Podczas prezentacji drużyn ORLEN Wisła Płock wystąpiła w koszulkach ze słowami wsparcia dla Krzysztofa Komarzewskiego.

I połowa

Mecz w płockiej Orlen Arenie rozpoczęli goście z Tarnowa, lecz stracili oni piłkę i wynik spotkania otworzył Michał Daszek. Drugie trafienie należało do Przemysława Krajewskiego, a goście bramką odpowiedzieli w 3. min. – jej autorem został Aleksander Pinda. Goście w mecz nie weszli zbyt dobrze, stale gubili piłkę i powiększała się ich strata do Nafciarzy. Przy wyniku 5:1 na wzięcie czasu zdecydował się trener Grupy Azoty Unii Tarnów. Mimo jego interwencji, przyjezdni nie potrafili przeprowadzić skutecznego ataku, zaś kolejną bramkę dla gospodarzy zdobył Mikołaj Czapliński.

Drugie trafienie dla tarnowian padło w 7. min., po celnym rzucie Konrada Wątroby, lecz już w kolejnej akcji w ataku ponownie zgubili oni piłkę. Stratę przyjezdnych wykorzystał Przemysław Krajewski, który zdobył bramkę po kontrataku. Od początku spotkania między słupkami Nafciarzy stał Krystian Witkowski, który dopomagał gospodarzom w utrzymaniu korzystnego wyniku. Następnie Wiślakom przydarzył się pięciominutowy przestój. Ze złej passy wyrwał ich Tin Lucin, a kolejno trafienie z kontrataku zaliczył Daszek.

W piętnastej minucie piątą bramkę na swoim koncie i tym samym dziesiątą dla ORLEN Wisły Płock zapisał Przemysław Krajewski. Oznaczało to również, że w opisywanym momencie meczu miał on więcej zaliczonych trafień niż cała drużyna gości. Tablica wyników przedstawiała wtedy rezultat 10:4. Po nim szansę na bramkę miał Czapliński, lecz zatrzymał go bramkarz gości, a następnie ponownie byliśmy świadkami celnych rzutów Daszka i Krajewskiego. Na rekompensatę Czaplińskiego nie trzeba było długo czekać – w 21. min. dopisał on płocczanom czternaste trafienie.

Po pięciu bezbramkowych minutach piąte trafienie dla gości zdobył Mateusz Wojdan, lecz tarnowianie nie byli w stanie dorównać kroku Wiślakom. Kolejne rzuty dla Nafciarzy należały do Zoltana Szity oraz Abela Serdio. Jakby przyjezdnym było mało zmartwień, po faulu, arbitrzy podyktowali rzut karny dla ORLEN Wisły Płock, a jego skutecznym egzekutorem był Sergei Kosorotov. Przed przerwą na listę strzelców wpisał się jeszcze David Fernandez.

Po drugiej stronie boiska także drużyna z Tarnowa otrzymała szansę na zdobycie bramki po rzucie karnym i tak też się stało – skuteczny rzut z linii siódmego metra wykonał Wojdan. Na niespełna minutę przed końcem pierwszej części spotkania o czas poprosił trener Nafciarzy – Xavi Sabate. Rozmowa ze szkoleniowcem nie poskutkowała trafieniem dla gospodarzy, zaś goście nie zdążyli już przeprowadzić akcji w ataku. Po trzydziestu minutach meczu tablica wyników wskazywała rezultat 19:6.

Strzelcy ORLEN Wisły Płock w pierwszej połowie: Krajewski 6, Daszek 3, Czapliński 3, Serdio 2, Lucin 1, Jurecić 1, Fernandez 1, Szita 1, Kosorotov 1.

II połowa

Druga część meczu 17. serii PGNiG Sueprligi zaczęła się dla płocczan nieudaną próbą zdobycia trafienia, a obroną przyczynił się do tego bramkarz zespołu gości – Casper Liljestrand. Już chwilę później niepowodzenie bramką wynagrodził Jan Jurecić, a po nim udaną interwencją popisał się Krystian Witkowski. Mimo czystego konta i dwóch trafień w drugiej połowie, w 34. min. o czas poprosił Xavi Sabate. Po rozmowie z trenerem piłkę do bramki Grupy Azoty Unii Tarnów wpakował David Fernandez.

Czas upływał, a przyjezdni nie byli w stanie trafić między słupki Nafciarzy. Na domiar złego dla gości, w 37. min. na ławkę trafił Aliaksandr Bushkou i tarnowianom przyszło grać w osłabieniu. Szkoleniowiec przyjezdnych nie czekał i od razu po wykluczeniu swojego zawodnika poprosił o czas. Można powiedzieć, że wykluczenie Bushoku i interwencja trenera pomogła zawodnikom z Tarnowa, ponieważ po długiej akcji w ataku udało im się wreszcie zdobyć bramkę.

Koleje trafienie niebiesko-biało-niebieskich należało do Czaplińskiego, a następnie byliśmy świadkami dwóch skutecznych kontrataków – najpierw Czaplińskiego, a później Jurecicia.  W 45. min. dziesiątą bramkę dla przyjezdnych zanotował Wątroba, jednak przewaga Nafciarzy nadal była bardzo wysoka – tablica przedstawiała wynik 27:10. Następnie z linii siódmego metra nie trafił Kosorotov.

W kolejnych minutach swoje bramki dołożyli Szita i Krajewski, a tym samym prowadzenie ORLEN Wisły Płock wzrosło do dziewiętnastu trafień. Przy wyniku 29:10 ostatni czas wykorzystał szkoleniowiec Unii Tarnów. Ponownie rozmowa z trenerem uskrzydliła „Jaskółki” – najpierw celny rzut oddał Jakub Sikora, a po nim Shuichi Yoshida. Niestety dla gości było już za późno na gonienie wyniku.

Przed końcem meczu jeszcze jedną bramkę z rzutu karnego zdobył Wojdan, a po nim Yoshida i jak się okazało to właśnie on ustanowił wynik spotkania. W ostatniej akcji rzut gości z kontrataku obronił Krystian Witkowski i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 32:16.

Zawodnikiem spotkania został Mikołaj Czapliński – zdobywca sześciu bramek.

Strzelcy ORLEN Wisły Płock: Krajewski 8, Czapliński 6, Jurecić 4, Daszek 3, Szita 3, Lucin 2, Fernandez 2, Serdio 2, Kosorotov 2.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: