Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 28 maja 2022

Nafciarze ulegają w półfinale Ligi Europejskiej

ORLEN Wisła Płock rozpoczęła zmagania w EHF Finals Men. W półfinale Ligi Europejskiej Wiślacy zmierzyli się z gospodarzami turnieju – SL Benfica. Mecz zakończył się zwycięstwem Portugalczyków – 19:26. 

I połowa

Nafciarze rozpoczęli spotkanie w ataku, jednak szybko stracili piłkę po niedokładnym podaniu Dimy Zhitnikova. Pierwsza akcja gospodarzy turnieju zakończyła się bramką po rzucie karnym Petara Đorđicia. Autorem premierowego trafienia dla Wisły został Jan Jurećić, który dobił piłkę po Sergeiu Kosorotovie. W trzeciej minucie meczu wykluczenie otrzymał zawodnik Benfiki, a chwilę później oglądaliśmy interwencję Adama Morawskiego oraz goalkeepera miejscowych. Także kolejna próba gospodarzy oraz ORLEN Wisły Płock nie zakończyła się bramką.

Początek spotkania nie obfitował w trafienia – po siedmiu minutach tablica wyników wskazywała remis 1:1, natomiast chwilę później drugi celny rzut karny oddał Đorđić. Jako kolejny, między słupki miejscowych, starał się trafić Lovro Mihić, lecz nie udało mu się podwyższyć wyniku Wiślaków. SL Benfica natomiast, mimo wykluczenia jednego z graczy, wyszła na prowadzenie, przy wyniku 1:3. W 11. min. drugie trafienie dla ORLEN Wisły Płock zaliczył Jurećić. Bardzo dobre spotkanie rozgrywał bramkarz Portugalczyków, który skutecznie blokował rzuty Nafciarzy.

Kiedy po stracie piłki przez niebiesko-biało-niebieskich, gospodarze zdobyli piątą bramkę, o czas poprosił szkoleniowiec Wiślaków – Xavi Sabate. Pierwsza akcja po rozmowie z trenerem nie przyniosła Nafciarzom bramki. Na szczęście – dla niebiesko-biało-niebieskich, kolejne dwie próby Portugalczyków także były nieudane. Mimo wszystko, rezultat nie był zadowalający, ponieważ po 16 min. meczu ORLEN Wisła Płock miała na swoim koncie jedynie dwie bramki, a sytuacji nie poprawiły też zmarnowane kontrataki Przemysława Krajewskiego czy Lovro Mihicia.

Dodatkowo, przy kontrataku Benfiki, Mihić trafił na ławkę, zaś trzeciego karnego wykorzystał Đorđić. Następnie pod bramką gospodarzy pomylił się Daszek, natomiast autorem trzeciego celnego rzutu Nafciarzy został Zoltan Szita w 20. min. Czwarta oraz piąta bramka dla ORLEN Wisły Płock padły dużo szybciej niż poprzednie, a zdobył je Kosorotov – po rzutach karnych. Przy rezultacie 5:6, interweniował trener Portugalczyków. Po rozmowie ze swoim szkoleniowcem, graczom miejscowych najpierw udało się zdobyć bramkę z pola, zaś następnie z kontrataku.

W 26. min. na listę strzelców wpisał się Abel Serio, a po jego trafieniu oglądaliśmy świetną interwencję Loczka oraz piękną bramkę Szity. Przed przerwą, dla miejscowych dwukrotnie celnie rzucił jeszcze Kukić, natomiast po stronie Nafciarzy golem odpowiedział Dima i do szatni schodziliśmy, przegrywając 8:10.

ORLEN Wisła Płock po pierwszej połowie: Morawski, Witkowski – Daszek, Lućin, Jurećić 2, Mitrović, Fernandez, Serdio 1, Susnja, Szita 2, Krajewski, Terzić, Mihić, Czapliński, Zhitnikov 1, Kosorotov 2.

II połowa

Drugą połowę zaczęli gospodarze i po długiej akcji zdobyli bramkę z koła, zaś kolejno płocczanom przyszło rzucać z linii siódmego metra. Niestety, nie dość, że Wiślacy nie powiększyli wyniku, to dodatkowo czerwoną kartkę, za uderzenie goalkeepera piłką w twarz, otrzymał Przemysław Krajewski.   W następnych minutach dwukrotnie trafiali Portugalczycy, natomiast pierwsza bramka dla ORLEN Wisły Płock w drugiej części gry padła z rąk Dimy Zhitnikova. Później dla SL Benfiki celnie rzucił Jonas Källman, a po stronie niebiesko-biało-niebieskich pomylił się Sergei Kosorotov.

W 37. min. miejscowi prowadzili już pięcioma trafieniami. Kolejno udanego karnego dla Nafciarzy zanotował Kosorotov, zaś gospodarze nie wykorzystali szansy na bramkę. Niestety, również płocczanie zaliczyli pomyłkę, a po chwili karą dwóch minut ukarano Mihicia. Później oglądaliśmy bramkę Zhitnikova oraz dla Benfiki – Lazara Kukicia. Gdy strata ORLEN Wisły Płock urosła do sześciu trafień, interweniował Xavi Sabate. Po czasie Wiślaków, na 12:17 rzucił Michał Daszek, zaś po chwili na 13:17 Tin Lućin.

Na piętnaście minut przed końcem, po raz kolejny z linii siódmego metra trafił Đorđić, natomiast po nim bramkę zdobył Mihić. Na jedno trafienie niebiesko-biało-niebieskich gospodarze odpowiedzieli trzema, wtedy ponownie o czas prosił Xavi Sabate. Mimo interwencji szkoleniowca Nafciarzy, z minuty na minutę przewaga Portugalczyków rosła – w 52. min. SL Benfica wygrywała już dziesięcioma trafieniami. Ciszę ORLEN Wisły Płock przerwał Zoltan Szita, a później swoje trafienie dołożył jeszcze Leon Susnja i ponownie Szita.

Ostatnie minuty odzwierciedlały cały przebieg spotkania. Benfica dorzuciła jeszcze bramkę z drugiej linii, a także z rzutu karnego. Na linii siódmego metra przez cały mecz nieomylny był Dordić, który wykorzystał 6/6 karnych. Nafciarze, co prawda, również zanotowali dwa trafienia – wynik powiększyli Mihić i Jurećić, ale w międzyczasie zawodników ORLEN Wisły Płock parę razy zatrzymał goalkeeper Portugalczyków. Pojedynek zakończył się wynikiem 19:26, a do finału EHF European League awansowała SL Benfica.

ORLEN Wisła Płock: Morawski, Witkowski – Daszek 1, Lućin 1, Jurecić 3, Mitrović, Fernandez, Serdio 1, Susnja 1, Szita 4, Krajewski, Terzić, Mihić 2, Czapliński, Zhitnikov 3, Kosorotov 3.

W związku z takim rezultatem spotkania z SL Benfica, Nafciarze zagrają o trzecie miejsce w EHF European League. Już jutro o 16:30 ORLEN Wisła Płock zmierzy się z chorwackim RK Nexe.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: