Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 25 kwietnia 2019

Nieprzewidywalna Arka

Arka przed spotkaniem w Mielcu miała na swoim koncie dwa zwycięstwa w rundzie spadkowej. Mało kto jednak wierzył, że zespół, który w trakcie sezonu zasadniczego wygrał tylko raz, będzie wstanie w Mielcu podtrzymać tak znakomitą passę. Sport po raz kolejny pokazał jednak, że jest nieprzewidywalny, a gdynianie na Podkarpaciu wygrali, i to wysoko, bo aż 32:23.

Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że Arka po dwóch zwycięstwach z rzędu jest na fali, gdyż gdynianie szybko objęli prowadzenie 3:0. Co gorsze dla gospodarzy nie był to koniec, gdyż w 8. minucie po kolejnych bramkach Michała Skierawskiego i Jakuba Wolskiego tablica wyników pokazywała rezultat 2:7, w związku z czym Michał Przybylski zmuszony był poprosić o czas.
Ten jednak na niewiele się zdał, gdyż przewaga podopiecznych Dawida Nilssona tylko na moment stopniała to czterech trafień, by na koniec pierwszej połowy urosnąć do ośmiu bramek przewagi.

Kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Grunwaldzkiej z pewnością mięli nadzieję, że w drugiej połowie zobaczą swój znacznie lepiej grający zespół, lecz niestety nadzieje te były płonne, gdyż Arka prowadzona przez MVP spotkania – Rafała Jamioła nie pozwalała Stali na wiele, co jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia, gdyż w rundzie zasadniczej Stal dosyć gładko pokonywała zespół z Trójmiasta.
„Czeczeńcom” w tym meczu nie wychodziło praktycznie nic, a przeciwko nim była nawet piłka, która po każdej interwencji Gorana Andjelicia, czy też Tomasza Wiśniewskiego wracała w ręce zawodników Arki. Szczęściu jednak trzeba pomóc, a tego dnia wszystkie atuty były po stronie gości, którzy zasłużenie zwyciężyli 32:23, i z kompletem zwycięstw niespodziewanie są liderem grupy spadkowej.

Dla mielczan z pewnością jest to duży cios, gdyż po porażce w Kaliszu nikt nie spodziewał się, że Stal we własnej hali nie będzie wstanie zdobyć punktów w meczu z Arką. Czasu na rozpamiętywanie jednak nie ma, gdyż w sobotę podopiecznych Michała Przybylskiego i Marcina Basiaka czeka arcyważne starcie z Wybrzeżem Gdańsk.

SPR Stal Mielec – Arka Gdynia 23:32 (11:19)


SPR Stal Mielec:
 Wiśniewski (8/30 – 27 proc.), Andjelić (7/17 – 41 proc.) – Wilk 7/2, Krępa 5, Rutkowski 4, Kornecki 2/1, Jędrzejewski 1, Krajewski 1, Krupa 1, Mochocki 1, Rusin 1, Miedziński, Sarajlić, Skuciński
Karne: 3/4
Kary: 10 min. (Kornecki, Jędrzejewski, Mochocki, Rusin, Wilk – po 2 min.)

Arka Gdynia: Pieńczewski (15/36 – 42 proc.), Ram (0/2) – Jamioł 6, Kamyszek 4, Wolski 4, Jasowicz 3, Przysiek 3, Skwierawski 3, Ćwikliński 3, Rychlewski 2/1, Brukwicki 1, Dworaczek 1, Lisiewicz 1, Wołowiec 1, Czaja
Karne: 1/4
Kary: 12 min. (Kamyszek – 4 min., Czaja, Wołowiec, Wolski, trener Nilsson – po 2 min.)

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: