Azoty Puławy wywiozły komplet punktów ze Szczecina. W bardzo ofensywnym meczu, w której głównej roli nie odgrywali bramkarze, zespół Zbigniewa Markuszewskiego pokonał Sandrę SPA Pogoń 37 – 30.
Mimo, że szczecinianie nie grali już o nic i przygotowują się do rozgrywek o utrzymanie to za wszelką cenę chcieli zmazać plamę po słabszym ostatnim tygodniu i mizernej postawie w meczu w Kwidzynie. Po części się udało. Szczecinianie i puławianie postawili zdecydowanie na ofensywę. Brylowali zwłaszcza Dmytro Horiha, który rozgrywał kolejny kapitalny mecz w barwach szczecińskiej siódemki i Marko Panić radzący sobie w sytuacjach zupełnie beznadziejnych. Do przerwy puławianie prowadzili 18 – 14, ale mecz nie wydawał się być rozstrzygnięty.
Drugą część meczu lepiej zaczęli goście, którzy szybko zdobyli 2 bramki i prowadzili 20 – 14. Jednak w 37 minucie po bramce kapitalnie radzącego sobie tym razem także w ofensywie Adama Wąsowskiego gospodarze zniwelowali różnicę tylko do 3 bramek. Na więcej brązowi medaliści już nie pozwoli. Odskoczyli ponownie na 6 bramek i kontrolowali wynik meczu. Ambitna postawa szczecinian pozwoliła przekroczyć 30 bramek. Ostatniego gola zdobył Dmytro Horiha, który ustalił wynik na 30 – 37.
Sandra SPA Pogoń Szczecin: Zapora, Bartosik, Teterycz – Horiha 8, Rybski 6, Wąsowski 6, Krupa 3, Bosy 3, Jedziniak 2, Matuszak 1, Fedeńczak 1,Krysiak, Jońca
Azoty-Puławy: Koszowy, Bogdanow – Panic 9. Rogulski 7, Podsiadło 5, Matulic 5, Kasprzak 2, Seroka 2, Prce 1, Kaleb 1, Łyżwa, Masłowski, Titow, Skrabania