Dla naszej kadry to niesamowita wiadomość i wielka radość, że zagramy na Mistrzostwach Świata w Egipcie w 2021 roku! Musimy regularnie mierzyć się z najlepszymi ekipami, by dalej się rozwijać. Mistrzostwa są idealną ku temu szansą, ogromnie się cieszę! – mówi Patryk Rombel po przyznaniu Polsce “dzikiej karty” na zbliżający się czempionat globu.

Jeszcze trzy tygodnie temu, pytany o szanse Polski na uzyskanie biletów na egipski turniej, selekcjoner odpowiadał: – Koronnym argumentem na naszą korzyść jest to, że mamy u siebie mistrzostwa świata w 2023 roku, więc w interesie wszystkich leży, żeby piłka ręczna była w Polsce na tyle popularna, by hale zapełniały się wówczas na wszystkich meczach, nie tylko z udziałem Polaków. Jeśli nie będzie nas wcześniej na dużych imprezach, nie poprawi to popularności naszej dyscypliny sportu w kraju. Liczymy na pozytywny finał.

9 lipca sprawa się rozwiązała. Polacy dostali upragnioną przepustkę na mistrzostwa świata w Egipcie. – To niesamowita sprawa! Super! Cieszymy się ogromnie i z niecierpliwością czekamy na ten turniej! – zaczął rozmowę selekcjoner, nie ukrywając radości. 

Jak dowiedział się o szczęśliwym finale? – Jestem teraz na zgrupowaniu młodszych reprezentacji, cały czwartek spędziliśmy na rozmowach z trenerami i zawodnikami, ale dostawałem z centrali informacje, że być może dziś będzie bardzo dobry dzień. Po oficjalnym ogłoszeniu decyzji bardzo się ucieszyłem – wyjaśnia selekcjoner.

I kontynuuje: – Jestem jednak nieco zaskoczony, że decyzja zapadła tak szybko. Nie spodziewałem się tego. Nastawialiśmy się na dużą dozę cierpliwości i poznanie wyników “dzikiej karty” dopiero w okolicach października. Czwartkowe rozstrzygnięcie to super informacja, na którą przyznam, że mocno czekaliśmy. Wiedzieliśmy, że mamy argumenty, by dostać miejsce na mistrzostwach.

Czy pewność wyjazdu na MŚ zmieni coś w kalendarzu reprezentacji Polski? – Nie. Już od dłuższego czasu pracowaliśmy tak, jakbyśmy mieli na te mistrzostwa pojechać. W myśl zasady, że dopóki ktoś nie powie, że nie dostaniemy “dzikiej karty”, wierzymy, że jedziemy na turniej. Na kolejne, dodatkowe zgrupowanie nie ma terminów, poruszamy się w kalendarzu i przepisach, jakie nas obowiązują. Od września kluby startują z dużą liczbą meczów. Bardzo byśmy chcieli spotykać się częściej, ale musimy pracować z tym, co mamy.

Co oznacza dla reprezentacji Polski wyjazd na mundial? Selekcjoner Rombel kończy: – To kolejna szansa na grę z najlepszymi. Żeby się dalej rozwijać, potrzebujemy jak najwięcej takich spotkań. Mistrzostwa świata są idealną ku temu okazją. Dlatego tak się cieszę, że weźmiemy w nich udział.