Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 3 kwietnia 2022

Piękny pościg Zagłębia, triumf Górników

Kiedy zakończyła się pierwsza połowa spotkania Górnika z lubinianami, wielu postawiło krzyżyk na Zagłębiu. Przewaga zabrzan była miażdżąca. Miedziowi jednak zagrali kapitalną drugą połowę i ostateczny wynik rozstrzygał się w ostatnich sekundach spotkania. 

Trójkolorowi musieli poradzić sobie bez Łukasza Gogoli, który na jednym z ostatnich przedmeczowych treningów doznał kontuzji kciuka. Jego obowiązki kreowania ofensywy przejął Paweł Krawczyk, który cierpliwie po każdej akcji wysłuchiwał komentarzy i rad  Marcina Lijewskiego, ale także swojego starszego, kontuzjowanego kolegi, który zbiegał z trybun co kilkanaście minut. Zabrzanie szybko weszli w mecz i wyszli na prowadzenie 2:0. Goście jednak prędko odrobili te straty i zaczęła się ostra wymiana trafień, w poszukiwaniu przewagi. Wreszcie po 13 minutach spotkania Trójkolorowi po trafieniu z linii 6. metra w wykonaniu Michała Adamuszka wyszli na prowadzenie 8:5. To wystarczyło, by o czas poprosił szkoleniowiec lubinian, Jarosław Hipner. Drugi bieg włączył Stanisław Gębala, który po nieco ponad kwadransie na koncie miał już cztery trafienia, bezbłędnie pokonując zabrzańskich golkiperów. Goście upatrywali też swoich szans w szybkich wznowieniach, gdy w zespole Górnika dochodziło do zmian. Ale to zabrzanie stali lepiej w obronie i budowali sobie okazje do kontr. Na 9 minut przed końcem pierwszej połowy prowadzili 13:8. Lubinianie wykorzystywali swoje okazje i próbowali jeszcze zawalczyć o korzystniejszy rezultat w tej części gry, ale ewidentnie to zabrzanie – mimo swoich słabości – byli na fali i trafiali seriami. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 19:12. 

Po gwizdku na początek drugiej części spotkania z łatwością można było dostrzec poprawę defensywy gości. Lubinianie uaktywnili “dwójki”, które mocno komplikowały życie bocznym rozgrywającym zabrzan. Długo jednak musieliśmy czekać na pierwszą bramkę w drugiej połowie. Zdobył ją po trzech minutach od pierwszego gwizdka Jakub Moryń, rzutem  z trzydziestu metrów do pustej bramki. A chwilę później zrobiło się gorąco, bo do ostrego starcia doszło pomiędzy Moryniem a Ilchenką. Awantura przyniosła nie tylko wykluczenie dla faulującego Morynia, ale także awanturującego się obrotowego zabrzan. Osłabienie lepiej wykorzystali goście. Choć Górnik dalej znacznie prowadził, to przewaga zaczęła się stopniowo kurczyć. Znów mściła się przerwa, po której zabrzanie już jesienią długo szukali właściwej koncentracji. Swoje dołożył także Marcin Schodowski w bramce gości, który w pierwszej połowie dopiero się rozgrzewał, a w kolejnej zaczął z łatwością odczytywać intencje rywali. Dwa razy odbił próby Rutkowskiego, przestraszył Dudkowskiego na skrzydle i walnie przyczynił się do tego, że Zagłębie przegrywało już tylko dwoma trafieniami. Wreszcie impas strzelecki zabrzan przełamał Dawid Molski, sprytnie wplątując się w całkowicie wolne od lubińskich obrońców miejsce na szóstym metrze. Ale tego było za mało, bo w 44. minucie goście doszli Górnika już tylko na jedno trafienie, gdy Jakub Bogacz trafił wykańczając kontrę. I mimo czasu, o który poprosił trener Lijewski, skrzydłowy Zagłębia chwilę później zdobył wyrównanie. Zabrzanie długo pracowali, by znów odbudować choć szczątkowe prowadzenie. Gdy wyszli na dwie bramki, znów docisnął Gębala pięknym trafieniem na kontakt.  Wreszcie w kluczowy momencie na kilkadziesiat sekund przed końcem wpierw popisał się Skrzyniarz w bramce, po chwili świetnie trafił Krawczyk i kolejne trafienie dołożył Ivanytsia. I choć rywale wykorzystali jeszcze rzut karny, to Górnik po nerwowej drugiej połowie mógł cieszyć się z kompletu punktów.

Tytuł MVP meczu trafił jednak do Stanisława Gębali, autora aż 10 trafień.  

Górnik Zabrze – MKS Zagłębie Lubin 29:27 (19:12)

Górnik: Kazimier, Skrzyniarz – Molski 2, Łyżwa 5, Artemenko 2, Krawczyk 4, Ivanytsia 5, Dudkowski 2, Kaczor, Adamuszek 1, Ilchenko 2, Rutkowski, Przytuła 6. Trener: Marcin Lijewski

Kary: 4 minuty (Ilchenko, Przytułą)

Karne: 2/2

Zagłębie: Bartosik, Schodowski – Stankiewicz, Moryń 2, Gębala 10, Bartosik, Sroczyk 4, Pietruszko, Marciniak 2, Hajnos 2, Bogacz 2, Drozdalski 1, Adamski,  Bekisz, Chychykalo 4. Trener: Jarosław Hipner

Kary: 6 minut (Moryń, Gębala, Chychykalo)

Karne: 2/2

Marcin Lijewski
Marcin Lijewski
Paweł Krawczyk
Paweł Krawczyk
Jarosław Hipner
Jarosław Hipner

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: