Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 14 listopada 2016

Podsumowanie 10. Serii

Za nami 10. seria PGNiG Superligi. Co się w niej wydarzyło? Oprócz meczów w Święto Niepodległości, PGNiG Superliga nagrodziła upominkiem Michała Lemaniaka z Gwardii Opole, który został Graczem Października. Pierwsze punkty wywalczył w końcu beniaminek Meble Wójcik Elbląg. Przeczytajcie skróty wszystkich meczów. 
VIVE NIE POZOSTAWIŁO ZŁUDZEŃ
Dla żółto-biało-niebieskich było to pierwsze spotkanie po przerwie na reprezentację. Podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa zdobyli trzy ligowe punkty pokonując KPR RC Legionowo.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczął Paweł Paczkowski. Popularny „Paczas” był autorem dwóch pierwszych goli dla Vive. Goście z Legionowa próbowali ambitnie dotrzymać kroku mistrzom Polski i po kilku minutach prowadzili 6:7, ale ostatecznie do przerwy gospodarze prowadzili 14:13. W drugiej połowie kielczanie narzucali swój styl gry. Już w 43. minucie wyszli na prowadzenie 21:18 i nadal podkręcali tempo spotkania. Kilka akcji później prowadzenie podopiecznych Dujszebajewa wynosiło sześć goli. Kielczanie do końca kontrolowali wydarzenia na boisku i ostatecznie pokonali KPR RC Legionowo 32:26 zdobywając trzy punkty.
VIVE TAURON KIELCE 32:26 KPR RC LEGIONOWO
CHROBRY POKONANY
Stawką spotkania w Głogowie były trzy punkty. Niezwykle ważne dla obu drużyn, gospodarzom pozwalające piąć się w górę tabeli, a gościom umocnić się na 2. miejscu grupy granatowej. I te punkty zdobyli kwidzynianie.
Chrobry zaczął źle, choć rzucili pierwszą bramkę spotkania, później mieli sporo problemów, aby rzucać kolejne. MMTS pilnował prowadzenia, grał mocno w obronie, co sprawiało sporo problemów gospodarzom. – Nie grając w obronie ciężko jest wygrać mecz. My przeszliśmy obok tego meczu. W tym spotkaniu nie mieliśmy ani jednej kontry. Nie wykorzystane karne, setki… a z takim zespołem jak Kwidzyn nie wykorzystując okazji nie da się wygrać – mówił po meczu Rafała Biegaj, skrzydłowy Chrobrego. Pierwsza część meczu skończyła się wynikiem 10:12. Druga połowa nie przyniosła większych niespodzianek. Chrobry ambitnie walczył, ale kwidzynianie byli tego dnia w lepszej formie. Goście w 54. minucie prowadzili już 18:26. Cztery minuty przed gwizdkiem Chrobry rozegrał koronkową akcję w ataku pozycyjnym. Z drugiej linii, tuż przy słupku, trafił Sadowski. To jednak za mało aby zagrozić Kwidzynowi.
KS SPR CHROBRY GŁOGÓW 22:28 MMTS KWIDZYN 
STAL MIELEC ODJECHAŁA W DRUGIEJ POŁOWIE
Po bardzo emocjonującym widowisku drugie zwycięstwo w sezonie odniosła Stal Mielec. Goście postawili trudne warunki w pierwszej połowie, natomiast druga odsłona przebiegała wyraźnie pod dyktando mielczan.
W Narodowe Święto Niepodległości, SPR Stal Mielec podejmowała beniaminka tegorocznych rozgrywek – Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Dla obu drużyn miał to być niezwykle ważny mecz, gdyż gra toczyła się o 3. punkty. Po trzydziestu minutach spotkania na tablicy widniał wynik 17:14 na korzyść Stali Mielec. Pierwsza odsłona była toczona w bardzo dynamicznym tempie, co zdecydowanie mogło się podobać zgromadzonej w Mielcu publiczności. Od początku drugiej połowy zespoły grały bramka za bramkę. W 32. minucie było 18:15. W ciągu 5 minut mielczanie rzucili 4 bramki, co pozwoliło im odskoczyć na 6 trafień. W 40. minucie goście zniwelowali straty do 4 bramek (21:17). Stal Mielec spokojnie prowadziła swoją grę i utrzymywała wysokie prowadzenie. Piotrkowianin walczył nie tylko ze Stalą, ale również z nieubłaganie uciekającym czasem. Stal Mielec spokojnie do końca kontrolowała wynik spotkania i nie dała już sobie wydrzeć niezwykle cennych trzech punktów.
SPR STAL MIELEC 31:25 PIOTRKOWIANIN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI
 
AZOTY KONTYNUUJĄ ZWYCIĘSKI MARSZ
O kolejne trzy punkty wzbogacili swój dorobek ligowy szczypiorniści Azotów-Puławy, którzy pewnie pokonali na własnym parkiecie Górnika Zabrze.
Przed meczem były trener Azotów, a obecnie szkoleniowiec Górnika – Ryszard Skutnik został uhonorowany złotą odznaką zasłużonego dla puławskiego Klubu. Doświadczony trener w dwóch poprzednich sezonach sięgał z Azotami po brązowe medale Superligi. Odznakę wręczyli przedstawiciele Partnera Klubu – Grupy Azoty Puławy – Jacek Janiszek (wiceprezes Zarządu) i Dariusz Gębala. Kibice dziękowali trenerowi Skutnikowi owacjami na stojąco.
Do przerwy zawody zdominowali puławianie. Podopieczni Marcina Kurowskiego postawili gościom bardzo trudne warunki w obronie. Zabrzanie nie mogli przebić się z drugiej linii, dodatkowo skutecznie odcinany od podań był najskuteczniejszy gracz Górnika Marek Daćko. Do przerwy puławianie wygrywali dziewięcioma trafieniami. Druga połowa rozpoczęła się wymianą ciosów. W ostatnim kwadransie miejscowi nieco spuścili z tonu, ale starania gości skutecznie powstrzymywał Vadim Bogdanov. W ostatnich 10 minutach na parkiecie pojawili się młodzi zawodnicy – Bartosz Kowalczyk i Kamil Śliwiński, dla którego był to debiut w obecnych rozgrywkach PGNiG Superligi. Mimo mniej skutecznej końcówki Azoty-Puławy pewnie pokonały rywala z grupy pomarańczowej, inkasując trzy punkty.
AZOTY PUŁAWY 34:26 GÓRNIK ZABRZE
GWARDIA Z DWOMA PUNKTAMI
Seria PGNiG Superligi w Opolu zakończyła się zwycięstwem gospodarzy nad Wybrzeżem Gdańsk. Fenomenalne zawody rozegrali wszyscy zawodnicy Gwardii, a w bramce jak zwykle świetnie bronił Adam Malcher.
Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia Gwardii 4:1 już w siódmej minucie. Przy efektownej grze Gwardzistów goście z Wybrzeża nie radzili sobie w obronie. W 23. minucie przewaga siedmiu bramek robiła wrażenie na kibicach, którzy w Święto Niepodległości przyszli dopingować swoich szczypiornistów. Gospodarze pewnie zaczęli drugą połowę. Na 14 minut przed końcem meczu było 22:17. Na 8 minut przed końcem spotkania zrobiło się ciekawie, bo gdańszczanie zbliżyli się na 22:20. Ale po raz kolejny sprawdziło się przysłowie: „na kłopoty Lemaniak”, po którego trafieniu przewaga ponownie urosła na 25:21. Końcówka meczu to prawdziwa gra nerwów. Najpierw wyrzucony z boiska został Kacper Adamski, a następnie Ramon Oliveira. Ostatecznie z wygranej 27:24 cieszyli się szczypiorniści KPR Gwardii Opole.
KPR GWARDIA OPOLE 27:24 WYBRZEŻE GDAŃSK
 
NAFCIARZE NIE DALI SZANS MIEDZIOWYM
Orlen Wisła pokonała przed własną publicznością MKS Zagłębie Lubin. Nafciarze losy spotkania rozstrzygnęli już w pierwszej części pojedynku.
Przewagę gospodarze budowali od pierwszego gwizdka sędziego. Wiślacy grali płynnie i dynamicznie, w 10. minucie prowadzili 6:2. Znakomicie ustawiona defensywa nie pozostawiała graczom Zagłębia zbyt wiele miejsca, a wybronione piłki były natychmiast zamieniane na kontrataki. 16:7 do przerwy raczej nie pozostawiało złudzeń, kto będzie cieszył się z trzech punktów. Po zmianie stron goście wyrzucili z głów niekorzystny wynik i próbowali napsuć Nafciarzom trochę krwi. Obie formacje, zarówno obrona jak i atak, wyglądały dużo lepiej niż w pierwszej połowie, w efekcie czego mecz był toczony bramka za bramkę z lekkim wskazaniem na przyjezdnych. W bramce jednak jak natchniony grał Morawski, którego interwencja w sytuacji sam na sam z Arkadiuszem Moryto była jedną z ozdób tego spotkania. W 45. minucie Nafciarze prowadzili 24:13. Goście nie mieli pomysłu, jak zatrzymać rozpędzonych Wiślaków. Miedziowi przez prawie kwadrans tylko raz trafili do bramki Morawskiego, w 58.min było 32:14. Ostatecznie Orlen Wisła pokonała MKS Zagłębie Lubin 35:16 i za zwycięstwo z przeciwnikiem z tej samej grupy otrzymuje trzy punkty.
ORLEN WISŁA PŁOCK 35:16 ZAGŁĘBIE LUBIN
 
10 SERIA I ZWYCIĘSTWO BENIAMINKA
Meblarze czekali dziesięć spotkań na pierwsze zwycięstwo w PGNiG Superlidze. Premierową wygraną (22:18) beniaminek odniósł w starciu z Sandra Spa Pogoń Szczecin. Jakie emocje i opinie po tym spotkaniu towarzyszyły trenerom obu ekip? Jacek Będzikowski, trener Meble Wójcik mówił:  – Ciężko pracowaliśmy żeby odnieść pierwsze zwycięstwo w lidze. Przydały nam się te dwa tygodnie przerwy, związane z meczami drużyn narodowych. Gratulacje dla moich zawodników, którzy wierzyli w naszą wspólną pracę. Dobrze przepracowaliśmy okres ligowej przerwy. Od czwartku pomagał nam Michael Biegler, który był zadowolony z postawy zespołu na treningach. Dzisiejszy mecz nie był piękny dla oka, to było spotkanie pełne walki. Ważne, że końcowy rezultat jest dla nas bardzo korzystny i możemy się cieszyć z kompletu punktów, którego bardzo potrzebowaliśmy.
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG 22:18 SANDRA SPA POGOŃ SZCZECIN

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: