W ubiegły czwartek drużyna Łomża Vive Kielce odniosła historyczne zwycięstwo. Triumfując w Palau Blaugrana (32:30), kielczanie przerwali blisko sześcioletnią serię Barcelony bez porażki we własnej hali. Co więcej, Mistrzowie Polski zepsuli także Katalończykom jubileusz, jakim był 500. mecz Barcy w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Biorąc to pod uwagę, myślę, że teraz czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie niż w zeszłym tygodniu – rozpoczyna Krzysztof Lijewski. – Zwycięstwem w Barcelonie narobiliśmy sobie i kibicom jeszcze większych apetytów. Pamiętajmy, że wciąż przyjeżdża do nas aktualny Mistrz Europy i najbardziej utytułowana drużyna na świecie, a do tego rywale będą chcieli się nam zrewanżować, bo nie zwykli przegrywać u siebie w domu i na pewno będą przygotowani bardzo dobrze na drugie spotkanie. W Hali Legionów możemy jednak pokonać każdego i będziemy szukać kolejnych dwóch punktów.

Wszyscy w Kielcach zastanawiają się, czy można zagrać jeszcze lepiej niż w ubiegły czwartek? By wygrać w Barcelonie, drużyna Łomża Vive Kielce zbliżyła się niemal do perfekcji. W bramce świetnie bronił Andreas Wolff, z drugiej linii straszył Szymon Sićko, a ze skrzydeł rywali karcili skuteczni Dylan Nahi oraz Arkadiusz Moryto.

Jestem dumny i szczęśliwy, że wygraliśmy w Barcelonie, ale ten mecz to już historia. Trochę odpoczęliśmy i teraz od nowa przygotowujemy się do kolejnego spotkania. W Katalonii bardzo dobrze zagrał Andi Wolff i liczę, że teraz ponownie nasi bramkarze zrobią różnicę na naszą korzyść. Na pewno czeka nas kolejny trudny mecz, ale z naszymi kibicami po prostu musimy wygrać u siebie w domu! – komentuje Igor Karačić.

Wobec kontuzji obrotowego Barcy, Luisa Frade, Katalończycy w trybie awaryjnym sprowadzili reprezentanta Kataru, Youssefa Benalimiego. Nowy nabytek Hiszpanów zadebiutował w sobotnim ligowym meczu z Puente Genil, wygranym przez Barcę 35:29. Tego samego dnia Łomża Vive Kielce pokonała Grupę Azoty Unię Tarnów 30:25.

Po porażce w zeszłym tygodniu rywale będą jeszcze bardziej zmotywowani i groźni. My mamy jednak przewagę naszych kibiców i to będzie dla nas kluczowe. Mamy jeszcze rezerwy w naszej grze i będziemy pracować przez kilka dni, żeby zaskoczyć Barcę. Jeśli chodzi o nowego obrotowego Barcelony, wiem, że zagrał w ostatnim meczu ligowym, więc na pewno obejrzymy jego występ – kontynuuje Szymon Sićko.

Triumf w Barcelonie zapewnił drużynie Łomża Vive Kielce bezpieczną przewagę w tabeli Grupy B. Mistrzowie Polski przewodzą stawce z trzema punktami przewagi właśnie nad Hiszpanami. Ewentualne zwycięstwo pozwoli znacząco zwiększyć różnicę i wypracować pokaźny margines błędu na kolejne, wymagające starcia. O przygotowaniach do rewanżu w szczegółach opowiada drugi szkoleniowiec kielczan.

Piątek spędziliśmy w podróży, w sobotę przygotowaliśmy się do meczu w Tarnowie i zagraliśmy spotkanie. Niedziela była wolna, więc dopiero w poniedziałek znów skupiliśmy się na Barcelonie. Na pewno dokładnie przeanalizujemy nasz poprzedni mecz, bo musimy popracować, by zachować jeszcze większy spokój i rytm. Były momenty, że Barca z łatwością zamieniała nasze błędy na bramki. Cieszy, że wszyscy są do naszej dyspozycji. Ci, którzy zagrali najwięcej w Barcelonie, dostali wolne i nie pojechali do Tarnowa. Zamiast tego odpoczywali, więc mam nadzieję, że dobrze naładowali swoje baterie – kończy Krzysztof Lijewski.

Przy okazji środowego spotkania uczniowie Szkoły Podstawowej nr 9 w Kielcach wyposażeni w puszki będą prowadzić zbiórkę pieniędzy na rzecz odnowy szatni w swojej szkole. Zachęcamy do wzięcia udziału w akcji „OdNowa szatni w 9-tce”.

Mecz Łomża Vive Kielce – Barca odbędzie się we środę, 24 listopada, o godz. 18.45. Transmisja będzie dostępna na kanale Eurosport 1 oraz w Eurosport Player.