Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 25 stycznia 2021

POŻEGNANIE Z AFRYKĄ. REMIS NIEMCAMI, A WYGRANA BYŁA TAK BLISKO…

Cóż to był za mecz! Polska zremisowała z Niemcami 23:23 (12:11) na zakończenie występów w 27. Mistrzostwach Świata w Egipcie. Doskonały występ zaliczył Adam Morawski który ratował zespół w nieprawdopodobnych sytuacjach. Nasz bramkarz został MVP zawodów.

W meczu przeciw Biało-Czerwonym zobaczyliśmy m.in. Adreasa Wolffa i Juliusa Kuhna, czyli niemieckich zawodników, którzy sięgnęli po złoty medal EHF EURO 2016. Gdy dodamy do tego duetu nazwiska Silvio Heinevettera, Uwe Gensheimera, kaia Hafnera, Paua Druxa to przypomnimy sobie również tych, co pokonali reprezentację Polski w rywalizacji o brąz podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Wcześniej w Katarze, w czasie MŚ, nasi zachodni sąsiedzi też byli górą. To oznaczało, że nadszedł czas, aby wreszcie pokonać Niemcy w imprezie najwyższej rangi.

Pod nieobecność kontuzjowanego Michała Olejniczaka drużyną kierował Maciej Pilitowski. Mecz rozpoczął się od udanych interwencji obu bramkarzy, występujących na co dzień w PGNiG Superlidze. U nas tradycyjnie rewelacyjnie radził sobie Adam Morawski a po drugiej stronie klasę prezentował Adreas Wolff. Nic dziwnego, że po 6 min było tylko 1:1.

Morawski show! Tak można określić postawę „Loczka”. Nie był on jednak w stanie wszystkiego wybronić i tablica pokazała kolejny nierozstrzygnięty rezultat. Przypomniał o sobie, dotąd mało widoczny w turnieju, Uwe Gensheimer, który rzucił trzy gole z rzędu. Drużyny zdobywały bramki na przemian. Nasi skrzydłowi pojawiali się na najmniej spodziewanych pozycjach na boisku i co najważniejsze byli skuteczni. Po przechwycie Patryka Walczaka nasz obrotowy sam wykończył kontrę. W tym momencie byliśmy na +3.

Polacy postawili Niemcom bardzo trudne warunki. Rywale mieli duże problemy ze sforsowaniem defensywy, ale medaliści najważniejszych turniejów świata i tak znajdowali drogę do polskiej bramki. Z drugiej żądła Szymona Sićko też dochodziły celu. Mecz długimi chwilami przypominał handballowe szachy. Więcej było w tym cwaniactwa, rozwagi niż tempa i finezji. Morawski po połowie miał aż 48-procentową skuteczność (10/21)!.

Wznowienie gry Polacy rozpoczęli mocnym akcentem w postaci trzech trafień. Poirytowany trener Alfred Gislason podczas przerwy na żądnie nie przebierał w słowach. Nic dziwnego jego podopieczni przez 6 minut nie zdołali powiększyć dorobku bramkowego. Dwa kolejne gole Michała Daszka powiększyły złość Niemców. Był to mecz walki, ale wykluczeń z obu stron było bardzo mało. A Morawski? Odbił kolejną piłkę!Ostatni kwadrans Niemcy rozpoczęli od podwójnego osłabienia. Rywale ani myśleli o rezygnowaniu ze zwycięstwa. Walczyli do końca. W grze ofensywnej coś się zacięło. Biało-Czerwonym coraz trudniej przychodziło zdobywanie bramek. Marcel Schiller z karnego zdobył kontaktowego gola. Sytuację pogorszyła kara 2-minutowa, za nieprzepisową zmianę, dla Macieja Gębali. A teraz to Polacy grali bez dwóch zawodników. Po chwili był już remis. Marginesu błędu już nie było. Znowu drużyny zdobywały bramki na przemian. Schiller tym razem nie trafił z 7 metrów, by po chwili wyprowadzić kolegów na prowadzenie. Remis to zasługa Sićko. Ostatnia akcja przebiegała jak w kalejdoskopie. Niemcy mogli wygrać, ale stracili piłkę. W kontrze doskonałej sytuacji nie wykorzystał Patryk Walczak. I tak nasz zespół zasłużył na duże słowa uznania za grę w całym turnieju. To dobrze wróży na przyszłość. Pozytywne nastroje zepsuła kontuzja Macieja Majdzińskiego.

Polska – Niemcy 23:23 (12:11)

Polska: Morawski, Kornecki – Krajewski 5, Walczak 1, Sićko 4,  Majdziński, Osowski, Czuwara, Pilitowski 2, Moryto 3, Daszek 3, M. Gębala 3, Przybylski 1, Dawydzik, T. Gębala 1, Chrapkowski. Kary 10 min.
Niemcy: Heinevetter, Wolff – Gensheimer 3, Golla 2, Knorr, Firnhaber 1, Weber 4, Michalzcik, Groetzky, Hafner 1, Schiller 3, Kuhn 1, Bohm, Kastening 1, Schmidt 4, Drux 3. Kary 8 min.
Sędziowali: Ivan Pavicević, Milos Raznatović.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: