Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 14 listopada 2021

Przestój Górnika w ostatnich minutach, ale punkty zostają w Zabrzu

Przerwa reprezentacyjna miała być dla zabrzan okresem odbudowy po słabszych meczach w ostatnich tygodniach. I faktycznie zabrzanie prezentowali ciekawe momenty, ale znów pod koniec spotkania oddali pola rywalom. Piotrkowianin mimo własnych problemów podjął rękawicę i wydawało się, że może urwać punkty Trójkolorowym. Szczęśliwie w składzie zabrzan wciąż jest Jakub Skrzyniarz…

Górnik Zabrze – MKS Zagłębie Lubin / PGNiG Superliga

Wszak od samego początku spotkania nazwisko Jakuba Skrzyniarza powinno być odmieniane przez wszystkie przypadki. Skrzynia nie tylko odbijał praktycznie każdą próbę rywali, ale także świetnie rozgrywał piłkę, uruchamiając kontry. Nieco gorzej było za to u gospodarzy z atakiem pozycyjnym. Trójkolorowi nie potrafili przebić się przez obronę rywali. Jedyny, któremu to się udawało, to Piotr Rutkowski, autor trzech bramek po pierwszych 10 minutach. I to właśnie po jego trafieniu gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie,  na 4:3. To trafienie było wyjątkowo ważne, bo dało zabrzanom nieco więcej pewności siebie. Górnicy zwiększyli przewagę do trzech bramek (7:4), a Piotrkowianinowi ewidentnie zaczęło brakować pomysłu na dalszą grę. Dlatego trener Bartosz Jurecki natychmiast poprosił o  czas. Jego podopieczni co prawda potrafili już znaleźć luki w obronie, ale jednocześnie zaczęli ostrzeliwać słupki i poprzeczki. Goście zaczęli odrabiać straty dopiero w ostatnich 10 minutach meczu. Konsekwentnie zmniejszali straty. Przebudzenie dał Damian Przytuła, który zaliczył trzy trafienia z rzędu, Goście jednak wciąż trzymali się 2-bramkowego kontaktu. Powiększyć przewagę zdążył jeszcze Paweł Dudkowski z rzutu karnego, już po regulaminowym czasie gry. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną zabrzan 13:10. 

W drugą połowę zabrzanie weszli nieco gorzej. Co prawda wciąż utrzymywali prowadzenie, ale to Piotrkowianin prezentował nieco lepszą jakość gry w ataku. Pomysłem Górników na ofensywę gości z Łódzkiego była zmiana systemu obrony. Przed ostatnią linię defensywny wyszedł Krzysztof Łyżwa, który ostro pracował w środkowej strefie i wymuszał długie podania gości.  Co jednak z tego, skoro zabrzanie przez kolejnych pięć minut nie potrafili trafić do bramki. Piotrkowianin przekuwał te okazje na kontry. Większość z nich wpadała do bramki, choć część z nich stawała się łupem Jakuba Skrzyniarza. Na cztery minuty przed końcem spotkania dystans Piotrkowianina do Górnika zmniejszył się do dwóch trafień (23:21), dzięki świetnej skuteczności Marcina Szopy, zwłaszcza z linii siódmego metra. Trójkolorowi tymczasem popełniali wręcz banalne błędy w ataku, oddając rywalom piłkę. Po trafieniu Jana Stolarskiego było już 23:22! Zapowiadał się nerwowa końcówka. Odpowiedzieć zdołał Bis, ale z karnego znów trafił Szopa. Piłka znów trafiła w ręce gości, ale znów fantastyczną paradą popisał się “Skrzynia”!  Mecz rozstrzygnął po raz kolejny rzut karny!  Tym razem po raz trzeci pewnie wykonał go Paweł Dudkowski, dając zwycięstwo 25:23! MVP meczu został oczywiście golkiper Górnika, Jakub Skrzyniarz. 

9. seria: Górnik Zabrze – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski

Górnik: Kazimier, Skrzyniarz – Molski 2, Bis 5, Mucha, Sladkowski, Łyżwa, Kazimier, Krawczyk, Gogola 3, Ivanytsia 2, Dudkowski 3, Kaczor, Bykowski, Adamuszek, Rutkowski 5, Przytuła 5. Trener: Marcin Lijewski

Kary: 6 minut (Bis, Ivanytsia, Rutkowski)

Karne: 3/3

Piotrkowianin: Ligarzewski, Chmurski – Wawrzyniak 1, Jędraszczyk 2, Doniecki, Stolarski 1, Babicz 2, Szopa 6, Swat 2, Surosz 2, Pożarek, Mosiołek 2, Grzesik, Mastalerz 3, Paczeńsny 2. Trener: Bartosz Jurecki

Kary: 4 minuty (Stolarski, Mosiołek)

Karne:  5/6

Jakub Skrzyniarz

Jakub Skrzyniarz

Bartosz Jurecki

Bartosz Jurecki

Marcin Lijewski

Marcin Lijewski

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: