Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 23 listopada 2020

Publicystyka Superligi: Przyspieszyli

Po ubogim w liczbę spotkań październiku, w listopadzie nasi ligowcy grają aż miło. Tempo zrobiło się niemal zawrotne, bo miniony tydzień przyniósł osiem meczów, a przecież tydzień wcześniej odbyło się aż jedenaście gier. I co oczywiste – z tak napiętym terminarzem jedni radzą sobie lepiej, a inni – gorzej.

Publicystyka PGNiG Superligi



Zaskoczeniem nie będzie, że suchą stopą przez listopad idą jedynie Łomża Vive Kielce i Orlen Wisła Płock. Mistrz rozjechał w sobotę Chrobrego, nic nie robiąc sobie z tego, że ledwie dwa dni wcześniej grał w Skopje z Vardarem w Lidze Mistrzów. Głogowianie zaś nie postawili zbyt trudnych warunków mistrzom Polski i przegrali tam 18. ligowy mecz z rzędu. Tyle z tego wszystkiego, że Rafał Stachera mógł chociaż wcielić się po meczu w rolę Roberta Lewandowskiego.



Każdy test w tym miesiącu zalicza też wicemistrz z Płocka, choć to zwrot trochę niefortunny, bo w szeregach Nafciarzy znów wykryto przypadki zakażenia koronawirusem. Po wyprawie do Czechowa na mecz Ligi Europy z Niedźwiedziami pozytywny wynik testu miało trzech graczy. Szkoda, bo przez to ominął nas zaplanowany na weekend hit Wisła – Azoty. Jedni i drudzy mają niemałego pecha. Płocczanie, bo już po raz trzeci trafili na kwarantannę. Puławianie, bo na powrót na ligowe boiska czekają grubo ponad miesiąc. Jak na razie udało im się rozegrać ledwie cztery mecze, a mimo to od podium dzieli ich raptem jedno zwycięstwo.

Azotów nie wyprzedziła choćby Pogoń. Portowcy zaczęli sezon wyśmienicie, ale gdzieś na przełomie października i listopada wszystko się u nich posypało. Najpierw porażka w Opolu, później koronawirus i przymusowa przerwa. Do gry wrócili tydzień temu i w siedem dni doznali trzech porażek, w tym dwóch u siebie – z Zagłębiem i Piotrkowianinem. W pierwszym meczu zabrakło im pary w ostatnim kwadransie. Drugi zakończył się klęską 19:30. Osobliwej jak na taki rezultat wypowiedzi udzielił Łukasz Gierak, przekonując, że jego zespół wcale nie zagrał złych zawodów (w ataku), tylko zrobił z bramkarza rywali „mistrza świata”. Przywołany bramkarz – Artur Kot – odbił 18 rzutów i miał 53-procentową skuteczność interwencji. Jakby tego było mało, dobił Portowców już po meczu, mówiąc: – Ich rzuty były w większości stosunkowo łatwe do obrony…

https://www.facebook.com/SLMezczyzn/photos/a.1512346985447890/4257219660960595/



Zadyszkę złapała też Gwardia. Opolanie w jedenaście dni rozegrali cztery mecze i w każdym kolejnym mieli mniej sił. Widać to było już przed tygodniem w szczęśliwie wygranym starciu z ekipą z Tarnów, widać to było też w przegranych w minionych dniach spotkaniach ze Stalą i MMTS. Obu tych porażek Gang Kuptela mógł – a tej w Kwidzynie nawet powinien – uniknąć, ale zabrakło mu wsparcia zmienników. Grający niemal non stop Maciej Zarzycki i Szymon Działakiewicz musieli w końcu zanotować słabsze występy, a żaden z pozostałych rozgrywających nie przejął od nich roli lidera. Rok temu, dokładnie o tej porze, Gwardia wpadła w dołek i przegrała sześć spotkań z rzędu. Teraz wybawieniem dla niej może okazać się terminarz, bo kolejny mecz ma zaplanowany dopiero na 5 grudnia. Przez dwa tygodnie opolanie powinni zebrać siły, a może do ich składu wróci też w tym czasie Przemysław Zadura.

https://www.facebook.com/SLMezczyzn/videos/375993313679965



Gwardia mimo porażek wciąż jest druga. Sporo przetasowań ma za to miejsce w dole tabeli. Dwie wygrane wywindowały Zagłębie znad strefy spadkowej na siódme miejsce, a awans zanotowały też Stal i Chrobry. Punktowały również zamykające stawkę Piotrkowianin i MMTS. Walka o ligowy byt będzie w tym sezonie pasjonująca – kto wie czy nawet nie bardziej niż ta o medale.

Tabela PGNiG Superligi piłki ręcznej

Publicystyka Superligi to nowy projekt komunikacyjny PGNiG Superligi. Eksperci zajmujący się piłką ręczną będą w każdy poniedziałek komentować najważniejsze wydarzenia z ligowych rozgrywek.

Autor: Maciej Wojs
dziennikarz TVP Sport

Od małego związany z piłką ręczną za sprawą ojca, w przeszłości zawodnika ekstraklasowych Unii Tarnów i Hutnika Kraków. Dziennikarską przygodę zaczynał, pisząc dla SportowychFaktów. Od 2018 roku w TVP Sport, gdzie oprócz opisywania handballowej rzeczywistości, od czasu do czasu próbuje sił w roli reportera i komentatora.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: