W pierwszym meczu III rundy Pucharu EHF pokonaliśmy 30-25 słoweński RD Koper 2013. To było święto handballu, wspaniały doping i walka o pierwszej do ostatniej minuty. Jesteśmy bliżej fazy grupowej, a za tydzień rewanż na Słowenii.
Kolejną paradę Jogiego wykorzystał Patryk Mauer i znów było dobrze (8-5), a po jego kolejnym trafieniu jeszcze lepiej (10-6). Bratkovic spudłował następnie z karnego, a dwie świetne akcje i rzuty Macieja Zarzyckiego sprawiły, że zrobiło się 12-7 (20 minuta). Kiedy Malcher zatrzymał na skrzydle Sokolica, a nie pomylił się Michał Lemaniak było fantastycznie, bo Gwardia prowadziła już 14-7. Rywal wykorzystał dwa pudła Maura i zmniejszył dystans, a w wynik do przerwy na 17-12 ustalił Mokrzki.
Na drugą połowę Słoweńcy wyszli bardzo zmotywowani i nie przebierali w środkach. To zbiegło się z trzema błędami gospodarzy i niecelnym rzutem. W efekcie Dean Dolenac trafił na 19-18 (40. minuta). Gwardziści obronili dwie akcje i wreszcie niemoc przełamał Mokrzki, a poprawił Dementiev. Błyskawicznie zrobiło się 22-19. Ważną rolę za chwilę odegrał Malcher broniąc trzy rzuty Nino Grzentica oraz sam na sam z Marko Nikolicem. A ponieważ Mauer znów wykorzystał karnego było 28-24.
Zostało siedem minut i gwardziści nie pasowali, wiedząc że czeka ich trudny rewanż. Znów błysnął Malcher, ale nasi musieli grać w osłabieniu. Mimo to trafił Mauer, a Malcher zatrzymał Bratkovica i mecz skończył się naszą wygraną 30-25.
KPR Gwardia Opole – RD Koper 30-25 (17-12)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 1, Siwak 1, Zarzycki 4, Klimków, Tarcijonas, Mokrzki 5, Dementev 4, Jankowski 5, Mauer 9, Milewski, Morawski 1.
RD Koper: Kocjancic, Vran – Dolenc 3, Grzentic 2, Nikolic, Vlah 4, Krecic 4, Matijasevic, Moljk 1, Rapotec, Smolnik 2, Sokolic 1, Gucek, Planinc 1, Bratkovic 7.
Sędziowali: Eshref Beqiri i Ilir Krasniqi (Kosowo).
Kary: Gwardia (10 minut) – Koper (8 minut).
Widzów: 2800.