Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 25 września 2021

Rozpędzona Łomża Vive pokonuje kaliszan!

W meczu 4. serii PGNiG Superligi drużyna Łomża Vive Kielce pokonała Energę MKS Kalisz 37:29. Spotkanie odbyło się zaledwie dwa dni po pojedynku Ligi Mistrzów z Veszprem, ale kielczanie zdążyli się zregenerować i pewnie zdobyć kolejne punkty w lidze. Nie wystąpili: Sigvaldi Gudjonsson, Igor Karačić oraz powracający do pełni zdrowia Michał Olejniczak i Daniel Dujshebaev.

Łomża Vive Kielce – Torus Wybrzeże Gdańsk / PGNiG Superliga

Łomża Vive Kielce – Energa MKS Kalisz 37:29 (20:15)

Łomża Vive Kielce: Kornecki, Wolff – Vujović, Sanchez, Sićko, A. Dujshebaev, Tournat, Faruk, Kulesh, Moryto, Thrastarson, Surgiel, Domagała, Gębala, Karalek, Nahi

Energa MKS Kalisz: Krekora, Zakreta – Krępa, Tomczak, Kamyszek, Adamski, Kus, Drej, Pedryc, Góralski, Wróbel, Szpera, K. Pilitowski, M. Pilitowski, Bekisz, Makowiejew.

Pierwsza siódemka: Wolff – Moryto, Vujović, Tournat, Thrastarson, Gębala, Surgiel

Kielczanie na regenerację po czwartkowym meczu Ligi Mistrzów z Veszprem, który wygraliśmy 32:29, mieli niecałe dwie doby. Trener Talant Dujshebaev dał odpocząć rozgrywającemu Igorowi Karačiciowi oraz skrzydłowemu Sigvaldiemu Gudjonssonowi, którzy wraz z wracającymi do pełni zdrowia Michałem Olejniczakiem i Danielem Dujshebaevem przyglądali się spotkaniu spoza boiska. Pod nieobecność „Kary” mecz na środku rozpoczął więc Haukur Thrastarson. Zdobywanie bramek wziął na siebie Tomasz Gębala, który zdobył cztery z pierwszych sześciu trafień kielczan. Siódme dołożył właśnie Thrastarson, dzięki czemu po dziesięciu minutach prowadziliśmy 7:5.

Ze względu na brak drugiego nominalnego środkowego w trakcie gry Haukura zastąpił Szymon Sićko. Tradycyjnie, trener Talant Dujshebaev wymienił także resztę składu. Na boisku do końca pierwszej połowy pozostał Andreas Wolff, któremu jednak nie szło zbyt dobrze. W drugiej połowie na parkiecie zameldował się Mateusz Kornecki.

Bardzo dobrze sprawował się Artsem Karalek, który nie tylko niemal bezbłędnie wykorzystywał dogrania kolegów, ale robił nieraz w widowiskowy sposób, np. zdobywając gole tyłem do bramki. To on i Tomek Gębala byli liderami w ataku kielczan. Na kwadrans przed końcem spotkania nasza drużyna prowadziła 27:22.  W zespole gości repertuarem rzutów karnych zachwycał Bartłomiej Tomczak, który z tego elementu gry aż pięć razy pokonywał naszych bramkarzy. Ostatnią bramkę dla Łomża Vive Kielce zdobył młodziutki obrotowy, Damian Domagała. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem gospodarzy, 37:29.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: