Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 27 kwietnia 2021

Sąsiedzi z koła


W większości zespołów stanowią prawdziwą oazę spokoju, zresztą nic dziwnego, bo zazwyczaj to najstarsi i najbardziej doświadczeni zawodnicy w drużynie. Można też powiedzieć, że są… sąsiadami, przecież cały mecz grają niemal tuż obok siebie, choć nieczęsto stają twarzą w twarz. Wiecie już o kogo chodzi? Dziś bohaterami naszego superligowego porównania są bramkarze i obrotowi.

Sąsiedzi z koła / PGNiG Superliga


Zacznijmy od tych pierwszych. W tym sezonie wystąpiło ich już 40. Aż dwanaście klubów wystawiło dotychczas po trzech bramkarzy, tylko Energa Kalisz i Sandra Spa Pogoń Szczecin korzystały z dwójki. Najstarszego golkipera ma w składzie Górnik Zabrze – Martin Galia jest zresztą w ogóle najstarszym zawodnikiem PGNiG Superligi, 12 kwietnia skończył 42 lata, ale to wcale nie znaczy, że jest już wolny i nieskuteczny. Wręcz przeciwnie, może się pochwalić skutecznością na poziomie 33 procent, jest też jednym z najlepszych specjalistów od bronienia rzutów karnych (9/31). Najmłodszy jest niespełna 18-letni Mateusz Lellek z Gwardii Opole, ale on zaliczył tylko jeden występ, a z tych grających regularnie Miłosz Wałach z Łomży Vive Kielce w listopadzie będzie obchodził 20. urodziny. Co ciekawe, ma niemal identyczną skuteczność jak Galia, a nawet minimalnie wyższą.

https://www.facebook.com/SLMezczyzn/posts/4600555576627000


No ale obiecaliśmy porównanie klubów pod względem skuteczności bramkarzy, więc zaczynamy. Najlepszych mają w Kielcach – 34%, tylko nieznacznie odbiegają tercety z Puław (33%) i Zabrza (32%) i są to jedyne trzy ekipy, których golkiperzy wykręcili średnią skuteczność na poziomie powyżej 30 procent. Tuż poniżej tej granicy jest Orlen Wisła Płock (29%), a kolejne miejsce zajmuje – uwaga – Piotrkowianin (28%), który przecież w tabeli jest na szarym końcu. Najsłabiej wygląda skuteczność bramkarzy Torusa Wybrzeża Gdańsk, to jeden z dwóch klubów obok Stali Mielec, w którym nie przekracza ona 25 procent.


Patrząc na indywidualne wyniki, najlepiej spisuje się niespełna 20-letni Wojciech Borucki z Azotów Puławy (38%), ale on bronił niewiele. Z tych, którzy grają dużo, najlepiej spisuje się duet kadrowiczów Mateusz Kornecki z Łomży Vive oraz Adam Morawski z Orlenu Wisły. Ich osiągnięcia są niemal identyczne i wynoszą nieco ponad 35 procent. Różnice w czołówce są nieznaczne, a spośród zawodników, na których bramkę rzucano przynajmniej sto razy, dziewięciu uzyskało skuteczność wyższą niż 30 procent.

https://www.facebook.com/SLMezczyzn/videos/326275505424122


A kto jest największym killerem przy rzutach karnych? W liczbach bezwzględnych najlepszy jest Adam Malcher z Gwardii Opole (16 skutecznych interwencji), który jednak czasowo broni chyba najwięcej ze wszystkich w Superlidze. Procentowo świetnie wygląda Mateusz Kornecki (35%, 9/26), jeszcze lepsi są Ivan Stevanović (43%, 3/7) i Andreas Wolff (42, 5/12), ale obaj cudzoziemcy znacznie rzadziej wychodzili do takich prób. Warto docenić Krystiana Witkowskiego ze Stali (31%, 11/35). A kto z golkiperów najwięcej bramek… zdobywa? Tu bezkonkurencyjny jest na razie Artur Kot z Piotrkowianina, który trafiał do siatki w meczach z Azotami, Pogonią i Zagłębiem.

https://www.facebook.com/SLMezczyzn/videos/4298946756812045


Pora na obrotowych. Tu zauważyliśmy pewną prawidłowość – cztery czołowe kluby w tabeli zatrudniają na tej pozycji graczy, z których na początku sezonu żaden nie przekroczył 30. roku życia. Za to wśród pozostałych dziesięciu ekip trzydziestolatka nie mają tylko Torus Wybrzeże i Grupa Azoty. 


Wśród obrotowych często obserwuje się podział na tych od obrony i od ataku, choć drużyny coraz częściej starają się o zawodników wszechstronnych, aby unikać konieczności zmian. Pomimo że kołowi zwykle stoją najbliżej bramki przeciwnika, wcale nie są – przynajmniej w tym sezonie – czołowymi strzelcami PGNiG Superligi. Najwięcej bramek po 21 seriach mają Kelian Janikowski z Wybrzeża i Łukasz Rogulski z Azotów – po 71, choć gdańszczanin wszystkie trafienia uzyskał z gry, a puławianin dołożył cztery z rzutów karnych. Tuż za nimi plasuje się Piotr Krępa z Energi (70 goli, 13 z karnych).


Podobnie jak to ma miejsce w przypadku bramkarzy, większość klubów korzysta z dwóch lub trzech kołowych. Tu jednak zróżnicowanie jest nieco większe, bo na duety stawia pięć klubów, a na tercety – dziewięć. W ocenie gry obrotowego, zwłaszcza ofensywnego, istotnym i najbardziej wymiernym, choć może wcale nie najważniejszym elementem jest skuteczność. Oczywiście, ważne jest utrzymywanie zasłony, współpraca z rozgrywającymi, wypracowywanie rzutów karnych, ale my znów przyjrzyjmy się procentom. Ogólnie przyjmuje się, że granicą przyzwoitości jest około 80-procentowa efektywność, czyli na przykład cztery gole na pięć rzutów w meczu. I wielu naszych ligowców wypełnia to kryterium. Z tych, którzy nie są głównie obrońcami, Nicolas Tournat (Vive) rzuca ze skutecznością 88%, a ponad 80 procent mają też m.in. Łukasz Rogulski, Marek Daćko (Górnik), Piotr Krępa (Energa) i Ryszard Landzwojczak (MMTS). Na przeciwnym biegunie jest Jakub Adamski z Zagłębia, który wykorzystał tylko 52% rzutów (13/25, wszystkie z gry). Sporo do poprawy ma też Dzianis Krycki ze Stali (55%, 18/33). O dziwo, generalnie dość słabo wypadają w tej klasyfikacji trzej obrotowi z mocnego przecież Płocka, którzy średnio nie mają nawet 70 procent, a najwięcej (72%) uzyskał Abel Serdio. 


Dla wytrwałych – na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Spośród 40 bramkarzy PGNiG Superligi aż jedną czwartą stanowią obcokrajowcy. Z kołowymi jest podobnie – na 37 dziewięciu to cudzoziemcy.

Autor: WOJCIECH OSIŃSKI
dziennikarz Przeglądu Sportowego

O piłce ręcznej pisze od lat 90., czyli epoki przedinternetowej, kiedy Warszawianka należała do ścisłej czołówki ekstraklasy, większość obecnych trenerów zaczynała dopiero karierę zawodniczą, a sport w dodatku stołecznym Gazety Wyborczej zajmował nawet sześć stron. Od  ponad dekady związany z Przeglądem Sportowym, dla którego z niesłabnącą pasją opisuje handball w wydaniu klubowym i reprezentacyjnym.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: