Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 7 marca 2018

Seria Elblążan trwa

Meblarze chcieli wreszcie wygrać z lubinianami, z którymi dwa poprzednie mecze przegrali jednym trafieniem. Od samego początku grali bardzo skutecznie po obu stronach boiska. Już przed przerwą uzyskali kilka bramek przewagi. Po zmianie stron jeszcze tą przewagę powiększyli i wygrali zasłużenie drugi mecz z rzędu w rundzie zasadnicznej, pierwszy raz od powrotu do Superligi.
 
Wynik meczu otworzył Paweł Dudkowski. Oba zespoły postawiły na twardą obronę, stąd też akcje często były przerywane. Przez 8 minut bramki padały naprzemiennie. Wystarczyło by Patryk Małecki obronił rzut gospodarzy, a jego koledzy wyszli na dwubramkowe prowadzenie (3:5) w 10. minucie. Elblążanie wzmocnili grę w defensywie, w bramce pomógł Paweł Kiepulski, a to przełożyło się na trzy trafienia z rzędu i pierwszą przewagę (7:6). Elblążanie po drugiej karze dla Tomasza Pietruszko szybko wykończyli swoją akcję i powiększyli przewagę (10:8). Gospodarze grali skutecznie w ofensywie. Nie przeszkodziła im w tym nawet dwuminutowa kara. Podczas gry w oslabieniu kolejne trafienia dołożyli bowiem Tomasz Grzegorek i Piotr Adamczak (12:9), po których trener gości zmuszony był wziąć czas. Po nim kolejny rzut wybronił Kiepulski, a z drugiej linii dołożył Jakub Moryń. Serię trzech straconych bramek przez Zagłębie przełamał dopiero Mikołaj Szymyślik (13:10). Warunki gry dyktowali elblążanie, którzy po dwóch szybkich trafieniach w 27. minucie osiągnęli najwyższą przewagę w tej części gry (17:12). Ostatnie trafienie przed przerwą padło po rzucie z karnego w wykonaniu Morynia.
 
Po zmianie stron szybko prowadzenie Meblarzy powiększył Mikołaj Kupiec. Lubinianie wyszli na drugą połowę z nastawieniem szybkiej gry, co początkowo przekładało się to wykorzystane sytuacje. Gospodarze stanęli kolejny raz twardo w defensywie i dołożyli skuteczne rzuty. Zagłębie zatrzymało się na 5 minut (między 34 a 39), co Meble Wójcik wykorzystał rzucając z premedytacją 4 bramki z rzędu. Goście tylko chwilami prezentowali skuteczne zagrania w ataku. Po kolejnym 5-minutowym przestoju i trzech kolejnych trafieniach graczy Jacka Będzikowskiego gospodarze prowadzili już 28:19 na 16 minut przed końcem meczu. Jak pokazały kolejne minuty była to najwyższa ich przewaga w tym spotkaniu. Ten wynik nieco rozkojarzył elblążan, którzy stracili trzy bramki z rzędu (29:23). Ostatnie 10 minut było bardzo otwarte z obu stron, obie ekipy z łatwością zdobywały kolejne trafienia. Spotkanie zakończył rzutem z drugiej linii Piotr Adamczak.
 
MEBLE WÓJCIK ELBLĄG – MKS ZAGŁĘBIE LUBIN 37:30 (18:14)
MEBLE: Kiepulski, Ram – Moryń 10, Adamczak 8, Szopa 5, Tórz 4, Grzegorek 4, Koper 3, Kupiec 1, Nowakowski 1, Netz, Lachowicz, Miedziński
ZAGŁĘBIE: Małecki, Więcek – Moryto 8, Pietruszko 5, Dudkowski 4, Szymyślik 4, Jaszka 3, Mrozowicz 3, Pawlaczyk 1, Sroczyk 1, Da Silva 1, Przysiek
 
 
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: