Jeszcze przed tygodniem NMC Górnik Zabrze i KPR RC Legionowo zajmowały trzecie miejsca w swoich grupach. Teraz Górnik spadł o jedną pozycję z powodu dwóch ostatnich przegranych: z Gwardią Opole oraz Vive Tauronem Kielce. A Legionowo musi spoglądać za siebie, bo tylko punkt gorszy jest Chrobry Głogów i gdańskie Wybrzeże.
W tabeli zbiorczej oba zespoły ze sobą sąsiadują. O punkt lepszy jest zespół z Mazowsza. Drużyny mogą się pochwalić nad wyraz skutecznymi strzelcami. W Zabrzu po 44 bramki ma Bartek Tomczak i Marek Daćko, a w Legionowie gra król strzelców ubiegłorocznych rozgrywek i autor 51 bramek w tym sezonie – Witalij Titow.
Co jeszcze łączy oba kluby? Rotacje w sztabie. KPR RC po minionym sezonie opuścił Robert Lis, a jego miejsce zajął Marek Motyczyński. Miejsce zagrzał tylko przez 8 serii, bo w poniedziałek przed meczem stracił pracę w klubie, a spotkanie z NMC Górnikiem poprowadzi jego asystent, Marcin Smolarczyk. Nowego szkoleniowca poznamy w czwartek.
W Zabrzu na ławce przed dwoma tygodniami, zastępując Mariusza Jurasika, pojawił się Ryszard Skutnik. – W ciągu ostatniego tygodnia sporo pracowaliśmy. Poznałem lepiej zawodników i ich możliwości. Wiem nad czym musimy pracować, mój styl to dobra obrona i kontratak  chciałbym, żeby było to widać w Legionowie – rozprawia trener Ryszard Skutnik, szkoleniowiec NMC Górnika. – W ataku pozycyjnym musimy agresywniej atakować przeciwnika. W poprzednich meczach biegaliśmy w poprzek, zamiast nacierać na bramkę. Co jeszcze poprawić? Obrona, obrona, obrona, która już z Kielcami reprezentowała się nieźle, szczególnie po przerwie.
Przy wzmocnieniu środowych rywali o Wojciecha Gumińskiego, Jakuba Łucaka i Antonia Pribanića, stać zabrzan na zwycięstwo. – To będzie morderczy mecz, ale musimy wygrać – deklaruje trener Skutnik.
Podobnego zdania są zawodnicy. – Gra się, by wygrywać. I jedziemy do Legionowa, żeby wygrać, nie wyobrażam sobie innego wyniku! – ocenia Aleksandr Buszkow, skrzydłowy Górnika Zabrze.
Mecz będzie transmitowany w Canal+ Sport już od godz. 19.45!