Kapitan dał przykład! Paweł Krupa poprowadził do zwycięstwa. Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni pokonali Grupę Azoty Tarnów 31 – 26.
To był gatunkowo bardzo trudny mecz dla każdej z drużyn. Waga spotkania, jednak nie sparaliżowała zawodników. Gracze obydwu zespołów popełniali mało błędów, królowała walka, a prym na początku spotkania wiedli Shuichi Yoshida wśród gości i Piotrek Rybski, który ze 100% skutecznością wykonywał rzuty karne po faulach głównie na Pawle Krupie. W 8 minucie goście prowadzili 4 – 5, ale do głosu później doszli szczecinianie. 4 bramki z rzędu wyprowadziły szczecinian na kilkubramkowe prowadzenie. Kapitanowi szczecinian w sukurs przyszedł także Wojciech Matuszak, który w ciągu pierwszych 30 minut zdobył 4 bramki. Do przerwy szczecinianie prowadzili 16 – 12.
Na drugą część spotkania goście wyszli ze zmienioną obroną co pokrzyżowało nieco plany podopiecznym Rafała Białego, który aby obniżyć obronę Grupy Azoty Tarnów wyszedł 7 na 6. Nerwowość w drużynie gospodarzy przełamał z karnego Piotr Rybski, ale szczecinianie próbowali znaleźć odpowiedź na bomby z dystansu Jakuba Kowalika, który w całym meczu pomylił się tylko raz. W 45 minucie po bramce Arkadiusza Bosego szczecinianie prowadzili już 7 bramkami i ta przewaga utrzymywała się do 55 minuty. Wtedy wróciły stare błędy szczecinian czyli skuteczność. Kolejny bramkarz tarnowian Dawid Ciochoń odbił kilka piłek, goście rzucili 4 bramki z rzędu i zrobiło się nerwowo. Jednak podopieczni Rafała Białego mają w swojej drużynie kapitana Pawła Krupę, który wziął ciężar gry na swoje barki. Ostatecznie po nerwowej końcówce szczecinianie po 5 porażkach z rzędu przełamali się i wygrali 31 – 26.
Sandra SPA Pogoń Szczecin – Terekhov – Krupa 10, Rybski 7, Fedeńczak 4, Matuszak 4, Bosy 2, Krok 1, Gierak 1, Biernacki 1, Krysiak 1,
Grupa Azoty SPR Tarnów – Liljestrand, Małecki, Ciochoń – Kowalik 7, Tokuda 5, Sanek 3, Yoshida 3, Kużbeda 3, Wajda 2, Wojdan 2, Kniazeu 1,
