Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 12 grudnia 2016

Udany rewanż głogowian

Zawodnicy i kibice Chrobrego mają powody do radości. W poniedziałkowy wieczór obejrzeli ciekawe hanballowe widowisko. Chrobry pewnie pokonał Górnika Zabrze i na przerwę świąteczną uda się w dobrych nastrojach.
Początek spotkania jednak nie zapowiadał sukcesu głogowian. Goście grali zdecydowanie i od pierwszego gwizdka narzucili gospodarzom swój styl gry. Bramek może nie padło zbyt wiele, ale po ośmiu minutach meczu to Górnik prowadził 1:4. Chrobry miał problemy ze skutecznością – nie wykorzystany karny, a pierwsze trafienie zaliczył dopiero w siódmej minucie, po rzucie Sićko. Głogowianie z pewnością mieli w głowach porażkę z pierwszej części sezonu i przegrany kilka dni wcześniej mecz ze Stalą. Być może to okazało się ich tajną bronią, bo kilka chwil później sportowa złość sprawiła, że zaczęli grać dużo lepiej. – Mieliśmy większą determinację po tym przegranym meczu z Mielcem. Usłyszeliśmy dużo słów krytyki z trybun i na pewno mieliśmy coś do udowodnienia na boisku. – mówił po meczu Grzegorz Sobut, rozgrywający Chrobrego. Z każdą minutą gra była bardziej wyrównana i ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się po 12.
15seria_chrvsgor_foto4
Drugą część meczu Chrobry zaczął zupełnie inaczej, niż pierwszą. Zabrzanie razili nieskutecznością, co zawodnicy z Głogowa bezwzględnie wykorzystywali, rzucając cztery razy z rzędu. Dwa razy piłkę w bramce Górnika umieścił Sobut, po jednej bramce rzucili Tylutki i Sadowski. Dopiero chwilę później na listę strzelców wpisał się Tomczak. Zabrzanom brakowało skuteczności, co podkreślał na konferencji prasowej trener Ryszard Skutnik: – Nie wykorzystanie sytuacji, które mieliśmy, w tym trzech rzutów karnych to w zasadzie było decydujące. Nie przygotowane rzuty, nie trafione w bramkę lub obronione przez bramkarza. – mówił trener zabrzan.
15seria_chrvsgor_foto2
Gospodarze byli dziś konsekwentni, świetnie bronili, co z pewnością wpłynęło na ich bramkarza i mądrze rozgrywali piłkę w ataku. Kolejny fantastyczny mecz rozegrał Rafał Stachera, ale to nic nowego, bo bramka Chrobrego, to mocny punkt drużyny. Dobrą grę swojej drużyny w defensywie podkreślał trener Jarosław Cieślikowski: – Zatrzymaliśmy drużynę przyjezdnych w ataku, a sami, szczególnie w drugiej połowie, potrafiliśmy z żelazną konsekwencją wykorzystywać współdziałanie z obrotowym. – podkreślał trener Chrobrego.
Głogowianie budowali przewagę i na trzy minuty przed końcem wygrywali już 27:22. Sama końcówka spotkania była już bardzo nerwowa i w kilku rzutowych sytuacjach zawodnikom gospodarzy zadrżała ręka. Górnik próbował wyszarpać jak najlepszy wynik szybkimi wznowieniami i błyskawicznymi bramkami, ale Chrobry zagrał mądrze i punkty zostały w Głogowie.
KS SPR Chrobry Głogów – NMC Górnik Zabrze 29:26 (12:12)

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: