W dzisiejszym meczu 9. serii PGNiG Superliga w Legionowie pomiędzy KPR Legionowo a NMC Górnik Zabrze znacząco zwyciężyli goście.
Z okazji wczorajszego Narodowego Święta Niepodległości – dzisiejszy mecz miał wyjątkową oprawę. Kibice wraz ze specjalnymi gośćmi – weteranami, którzy służyli naszemu krajowi w różnych jednostkach wojskowych podczas misji w Afganistanie, Czadzie i w Iraku – odsłuchali hymnu narodowego przy wniesionej fladze Polski.
Od początku sypnęły się żółte kartki – w 35. sekundzie dla Marka Daćko, a niespełna minutę później dla Damiana Sulińskiego. Pierwszą bramkę rzucił Michał Grabowski z rzutu karnego po dwóch minutach meczu, drugą – Kacper Adamski w połowie czwartej minuty. Wynik 2:0 utrzymał się przez kolejne dwie minuty, po których pierwszą, przełamującą bramkę rzucił Iso Sluijters dla Górnika Zabrze. Goście wyraźnie przyspieszyli i sypnęły się bramki. W pierwszej połowie zakończonej wynikiem 6:16 gospodarze zdołali wrzucić gościom tylko 6 bramek.
Początek drugiej połowy dawał cień szansy na odrobienie straty przez gospodarzy – niestety na boisku zapanował chaos i zespół nie realizował zaplanowanej strategii.
W drużynie KPRu szczególnie wyróżnił się bramkarz – Mikołaj Krekora – obronił trzy rzuty karne Zabrza, dwa rzuty z kontrataku i to dzięki niemu różnica bramkowa nie była wyższa. W ataku wyraźnie zabrakło podstawowych zawodników, m.in. Kamila Cioka i Pawła Kowalika, którzy leczą urazy doznane w wypadku samochodowym.
Był to również mecz-pojedynek króla strzelców PGNiG Superligi – Bartłomieja Tomczaka i pretendenta do tytułu – Kacpra Adamskiego. Pojedynek zakończył się jednobramkowym zwycięstwem króla.
Ostatecznie cały mecz zakończył się zwycięstwem zabrzan 18:32 (6:16).