Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 12 października 2016

Vive testuje rozwiązania przed LM

Przez pierwsze minuty ani goście, ani gospodarze nie potrafili wykorzystać okazji do zdobycia bramki.  Dopiero w 4. minucie w Hali Legionów po raz pierwszy trafił Darko Djukić. Dwie minuty później kielczanie prowadzili 4:2. 
Ambitnie grający goście nie zamierzali składać broni i w 12. minucie Zagłębie Lubin wyszło na prowadzenie 5:4. Po kwadransie, tradycyjnie trener Talant Dujszebajew zdecydował się na zmiany. W niemal „nowej” siódemce był Bartłomiej Bis i Branko Vujović. Wciąż utrzymywała się przewaga miedziowych, głównie dzięki dobrej postawie bramkarza Patryka Małeckiego. – Próbowaliśmy się przeciwstawić najlepszej drużynie w Europie. Cieszymy się, że udało nam się pokazać z dobrej strony, ponieważ zwykle dostajemy srogie lanie w tej hali. – mówił Paweł Noch trener MKS Zagłębie Lubin.
Prowadzenie zespołu  Nocha nie trwało jednak długo. W 20. minucie po golu Tobiasa Reichmanna było 8:8. Kilkanaście sekund później, z kontrataku trafił Mateusz Kus i kielczanie wyszli na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Vive 14:11. – Pokazaliśmy w tym meczu charakter, nie poddaliśmy się i walczyliśmy o każdą piłkę na boisku. Myślę, że o to w sporcie chodzi, żeby na parkiecie robić wszystko, co najlepsze. Naszym założeniem było pokazanie, że z Vive da się rozegrać dobre spotkanie. To, co nie zostało zrealizowane, na pewno będzie analizowane i postaramy się to zmienić następnym razem.-  komentował Tomasz Pietruszko, obrotowy MKS Zagłębie Lubin.
Początek drugiej połowy był wyrównaną walka na parkiecie. Od początku Julen Aginagalde był bardzo aktywny. Dzięki dobrym podaniom od kolegów i celnym trafieniom, kielczanie wyszli na prowadzenie 19:15. Goście nie odpuszczali i próbowali dotrzymać kroku gospodarzom. Z dobrej strony  pokazał się młody obrotowy Bartłomiej Bis. – W każdym meczu musimy mieć szacunek do przeciwnika. Oczywiście jestem zadowolony, że wygraliśmy to spotkanie i przede wszystko nie nabawiliśmy się żadnej kontuzji – tłumaczył Talant Dujszebajew trener Vive Tauron Kielce – Spróbowaliśmy wielu rozwiązań na boisku, które mogą być przydatne w najbliższym meczu Ligi Mistrzów. Popełniliśmy błędy techniczne, zmarnowaliśmy kilka sytuacji, ale to wynika z tego, że próbowaliśmy czegoś nowego.
W końcówce meczu Vive Tauron Kielce zaczęło powiększać przewagę. Ostatnie minuty należały do podopiecznych trenera Talanta Dujszebajewa, którzy wygrali 28:22.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: