Vive Kielce zwycięża w towarzyskim turnieju w Veszprem. Kielczanie wygrali finałowe spotkanie z Orlen Wisłą Płock 33:28, od początku spotkania wypracowując sobie kilkubramkową przewagę. 

 
Michał Jurecki: To było najlepsze spotkanie z naszych dotychczasowych meczów kontrolnych. Od samego początku wiele elemtów wyglądało dobrze, ale wiadomo, że w pierwszych minutach trudno odskoczyć przeciwnikowi. Graliśmy spokojnie, aż udało nam się uzyskać 3-4 gole przewagi. W drugiej połowie utrzymaliśmy rytm i powiększyliśmy przewagę. Dziś pokazaliśmy mocną grę w obronie, tego brakowało nam trochę w poprzednich meczach kontrolnych. To trzeci mecz kontrolny, więc zgranie, wyczucie tempa, to musi trochę potrwać. Pierwsze spotkania w sezonie są zawsze ciężkie pod tym kątem. W dzisiejszym meczu od pierwszej minuty mocno walczyliśmy. Wygrane zawsze cieszą, wczoraj Płock zrobił niespodziankę wygrywając z Veszprem i doszło do polskiego starcia na węgierskiej ziemi. Wygraliśmy i teraz skupiamy się na treningach przed pierwszym meczem w Kaliszu.
 
Talant Dujszebajew: Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, zarówno w ataku jak i w obronie. Oczywiście, musimy też przyznać, że mieliśmy 2,5h więcej na odpoczynek i nasz zespół wyglądał fizycznie lepiej. Jestem zadowolony, ale mamy jeszcze wiele rezczy do poprawy. To dla nas ważne zwycięstwo, jechaliśmy na turniej pograć i powalczyć, złapać rytm gry, którego oczekujemy, dodatkowo wygraliśmy turniej i jest to dla nas istotne. Chcieliśmy, żeby kolejne minuty dostał Bartek Bis, ponieważ to dla niego dobre doświadczenie.
 
Mateusz Kus: Ten turniej to dobre przetarcie przed sezonem. To był silnie obsadzony turniej, w którym występowali sami uczestnicy Ligi Mistrzów, więc zwycięstwo cieszy. Mamy jeszcze dużo rzeczy do poprawy, jesteśmy po ciężkim okresie przygotowawczym, więc to jeszcze takie wdrożenie. Z całą pewnością to dobry materiał do analizy i poprawy, tego nad czym musimy jeszcze popracować. W defensywie było dziś troszkę lepiej niż podczas sobotniego meczu z Celje, straciliśmy nieco mniej goli. Sporo pomogli nam w tym także bramakrze i graliśmy w defensywie dobrze wszyscy razem. Momentami drużyna z Płocka miała spore problemy z przebiciem się przez naszą obronę.
 
Blaz Janc: Na parkiecie czułem się bardzo dobrze. To moje pierwsze derbowe spotkanie z drużyną z Płocka. Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać ten towarzyski turniej w Veszprem i zdobyliśmy pierwszy puchar w tym sezonie. Dziś zagraliśmy dobre mecz, choć oczywiście jeszcze wiele aspektów jest do poprawy. Chciałbym bardzo podziękować naszym kibicom, którzy przyjechali tutaj i dawali nam gorące wsparcie. Wracamy do Kielc i będziemy teraz pracować nad aspektami, które musimy jeszcze doszlifować przed pierwszym meczem nowego sezonu.