Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 22 października 2016

Wisła Płock zmierzy się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski

Po bataliach w VELUX EHF Lidze Mistrzów przychodzi pora na PGNiG Superligę. W niedzielę Nafciarze podejmą przed własną publicznością zespół Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.
Nasz najbliższy przeciwnik w siedmiu dotychczas rozegranych spotkaniach zgromadził cztery punkty, co plasuje go na dziesiątym miejscu w tabeli zbiorczej. Piotrkowianin jak na razie wygrał tylko w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem, a w ostatniej kolejce postawił nadspodziewanie trudne warunki ekipie MMTS Kwidzyn. Mecz ten po dogrywce ostatecznie zwyciężyli goście, ale podopieczni Dymtro Zinchuka zainkasowali za remis w regulaminowym czasie gry jeden punkt. W obu tych spotkaniach pierwszoplanowymi postaciami Piotrkowianina byli Stanisław Makowiejew oraz Piotr Swat i to na ten duet Wiślacy powinni uważać najbardziej. Ważnym ogniwem naszych najbliższych gości jest również wychowanek naszego klubu Mateusz Góralski. Warto też wspomnieć, że już po trzech kolejkach ze stanowiskiem trenera pożegnał się Rafał Przybylski, którego zastąpił wspomniany Zinchuk.
Nafciarze w piątek odbyli pierwsze treningi po powrocie z Niemiec. Ze względu na uraz indywidualnie trenował Gilberto Duarte, który problemy ze zdrowiem zgłosił jeszcze przed meczem z Flensburgiem-Handewitt. Portugalczyk odpocznie przez najbliższe kilka dni i w niedzielę na boisku go nie zobaczymy. Znakomitą wiadomością jest natomiast oficjalny powrót do treningów Mateusza Piechowskiego – Z jego zdrowiem już wszystko dobrze, ale teraz musi trochę z nami potrenować, zanim pojawi się ponownie na boisku. Według mnie najszybciej może to nastąpić zaraz po powrocie zawodników ze zgrupowań reprezentacji – powiedział masażysta naszej drużyny Mariusz Jaroszewski.
Niedzielny pojedynek ma tylko jednego faworyta. Obie drużyny grają o zupełnie inne cele, więc wydaje się, że jedyny problem, jaki w niedzielę mogą mieć Wiślacy, to utrzymanie odpowiedniego poziomu koncentracji – Nie ma takiej możliwości – zaznacza od razu Marko Tarabochia – Taka sytuacja nie może się zdarzyć i do każdego pojedynku musimy podchodzić na sto procent. Jesteśmy zawodowcami i nie możemy sobie pozwolić na takie myślenie. W niedzielę po prostu musimy wykonać naszą pracę jak najlepiej, a punkty muszą zostać w Płocku.
– Jesteśmy trochę smutni po ostatnich wyjazdach. Z Bjerringbro-Silkeborg zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie i wyraźnie poniżej naszego poziomu. Po prostu trafił się nam bardzo zły dzień. Z Flensburgiem było już lepiej, mogliśmy wywieźć jakieś punkty, ale niestety się nie udało. Niemniej już odsapnęliśmy po długich podróżach, wracamy do pracy i będziemy szukać punktów w kolejnych spotkaniach.
 

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: