Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 15 marca 2017

Wisła postara się o przełamanie

Po odpadnięciu z VELUX EHF Ligi Mistrzów przed ORLEN Wisłą Płock kolejne wyzwania – Skupiamy się na krajowych rozgrywkach. Tutaj wciąż jest o co walczyć – zapowiada trener Piotr Przybecki.
W środę Nafciarze podejmą przed własną publicznością będącą na fali Sandra SPA Pogoń Szczecin. Z ostatnich sześciu meczów Portowcy wygrali cztery, dzięki czemu w tabeli zbiorczej awansowali na dziesiątą lokatę. Dobrej passy Pogoni nie zaburzyły zawirowania na ławce trenerskiej (Mariusza Jurasika zastąpił duet Rafał Biały i Sławomir Fogtman) i szczecinianie przyjadą do Płocka podbudowani trzema kolejnymi zwycięstwami z rzędu. Spora w tym zasługa ex-Nafciarza Bartosza Konitza, który po kontuzji barku odnajduje wysoką formę. Wciąż ważne role w zespole Pogoni odgrywają ci najbardziej doświadczeni zawodnicy: Michał Bruna i Mateusz Zaremba, których dzielnie wspomaga Paweł Krupa – Można powiedzieć, że w pewnym sensie Pogoń odnalazła swój rytm – mówi trener Przybecki – Do składu dołączyło kilku zawodników, którzy zmagali się w ostatnim czasie z urazami. Oglądałem dwa ostatnie pojedynki Szczecina i grali ciekawą, kombinacyjną piłkę, w bramce zawsze odbił coś Edin Tatar, także na tę chwilę Pogoń wygląda całkiem obiecująco.
– My jednak będziemy chcieli wrócić do naszego normalnego grania, czyli mocna obrona i kontra – kontynuuje szkoleniowiec Nafciarzy – Tak jak powiedziałem, odpadnięcie z Ligi Mistrzów jeszcze siedzi w zawodnikach, ale odbyliśmy kilka rozmów i wyraźnie sobie powiedzieliśmy, że musimy już się z tego otrząsnąć i odbudować swoją pewność w graniu. Przed nami wciąż wiele meczów, sporo do wygrania, także zamykamy ten rozdział i skupiamy się na przyszłości.
Pewne jest, że po stronie Nafciarzy na boisku na pewno nie zobaczymy Jose Guilherme de Toledo – W jego rehabilitacji jest postęp, ale na razie nie możemy mówić o graniu – tłumaczy Przybecki – Było już dobrze, ale Jose zwiększył obciążenia i pojawił się ból. Zaczął trenować trochę lżej i teraz spokojnie wprowadzamy go ponownie w mocniejszy trening. Lekkie problemy zgłosili jeszcze Adam Wiśniewski i Tomek Gębala, ale w ich przypadku zobaczymy, jak się będą czuli bezpośrednio przed meczem.
W październiku obie drużyny po raz pierwszy w tym sezonie stanęły naprzeciw siebie. Wówczas górą byli płocczanie, którzy wygrali 33:22.

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: