Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 22 kwietnia 2022

Wisła zalała Zabrze

Trójkolorowi choć mieli mierne szanse na zwycięstwo, to jednak ich celem było powalczyć i nauczyć się jak najwięcej od klasowego rywala. Tymczasem ten zaczął karcić zabrzan już od samego początku, jakby na złość wszelkim planom.

Mecz rozpoczął się od miłej uroczystości: wręczenia diamentowej odznaki za zasługi dla piłki ręcznej Markowi Kąpie oraz złotej odznaki – Marcinowi Wicharemu. Po chwili rozpoczął się mecz. 

Trójkolorowi od początku mogli imponować obroną. Była twarda, bardzo aktywna i regularnie odcinająca rywali od łatwych pozycji. Błędy się jednak zdarzały, a te wykorzystywał głównie Tin Lucin, który po dziesięciu minutach miał już cztery bramki na swoim koncie. Zabrzanie przegrywali 3:6, ale ich wysiłki w walce o korzystniejszy wynik nie ustawały. Sporo jakości gościom dawał też Adam Morawski między słupkami, który bez litości odbijał próby, zwłaszcza znanemu sobie z treningów reprezentacji Damianowi Przytule. Odbił nawet jego rzut z ośmiu metrów i natychmiastową dobitkę z linii koła! Po drugiej stronie boiska pierwszą udaną paradą bramkarza Górnika popisał się Paweł Kazimier  w… osiemnastej minucie. 

Ale to dodało mu tylko animuszu, bo już po chwili odbił dwie kolejne piłki. Co więcej po dłuższej przerwie akcję ofensywną wykorzystał mały Dima, rzutem praktycznie z zerowego kąta, w pełnym kontakcie z obrońcą rywali!  Zresztą w pierwszej połowie popisał się jeszcze pięknym przejęciem piłki, jeszcze na połowie rywali. Ale tego było za mało, bo płocczanie pierwszą połowę wygrali aż 16:10.

Drugą połowę zabrzanie świetnie rozpoczęli w ataku. Ale ton grze wciąż nadawali goście, którzy na trafienie Łyżwy odpowiedzieli… trzema bramkami z rzędu. Strata sześciu bramek w 10 minut urosła do 11 trafień. Impuls do walki dawał jeszcze Paweł Kazimier, który zaczął notować kolejne skuteczne interwencje, ale trudno było jego kolegom w ofensywie przekuwać posiadanie piłki na bramki. Przełom nastąpił dopiero w ostatnich pięciu minutach. Najpierw karnego wykorzystał Paweł Dudkowski, a potem wraz z Damianem Przytułą dołożył jeszcze po bramce. Wynik jednak był już przesądzony, a ustalił go Siergiei Kosorotov, trafiając na 34:20. 

MVP meczu został Adam Morawski. 

Górnik Zabrze – Orlen Wisła Płock 20:34 (10:16)

Górnik: Kazimier, Skrzyniarz – Sladkowski, Szabat, Łyżwa 1, Artemenko 4, Krawczyk 2, Ivanytsia, Dudkowski 6, Kaczor 1, Bykowski, Adamuszek, Ilchenko 1, Rutkowski 2, Przytuła 3. Trener: Marcin Lijewski

Kary: 4 minuty (Łyżwa, Ilchenko)

Karne: 3/4

Wisła: Morawski, Witkowski – Daszek 3, Daćko, Lucin 7, Jurenic 1, Fernandez 2, Serdio 4, Szita 1, Krajewski 2, Terzić, Mihić 1, Czapliński 3, Mindeghia 3, Żytnikow 2, Kosorotov 5. Trener: Xavier Sabate

Kary: 4 minuty (Jurecić 2) 

Karne: 1/1

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: