Meczem z Wybrzeżem Gdańsk zakończą szczypiorniści „Azotów-Puławy” część zasadniczą pierwszego sezonu Ligi Zawodowej.
Dla puławian mecz z Wybrzeżem nie będzie miał znaczenia dla pozycji w tabeli. Już kilka serii wcześniej Azotowcy zapewnili sobie drugie miejsce w grupie Pomarańczowej i stracili szansę na wyprzedzenie Orlen Wisły Płock. Inaczej sprawa ma się w przypadku ekipy z Gdańska. Wybrzeże po wywiezieniu trzech punktów z Legionowa wciąż liczy się w walce o trzecie miejsce w grupie Granatowej – miejsce, które dałoby bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Jest zatem o co walczyć i mogłoby się wydawać, że to goście będą bardziej zmotywowani.
– Na pewno podejdziemy do tego meczu z dużą wolą zwycięstwa, chcąc pokazać się puławskiej publiczności z jak najlepszej strony i zrehabilitować się za pucharową wpadkę w Płocku – mówi Sebastian Zapora, bramkarz brązowego medalisty ostatnich dwóch sezonów.
Rzeczywiście jest się za co rehabilitować. W środę w ćwierćfinale Pucharu Polski puławianie przegrali bowiem w słabym stylu z Orlen Wisłą Płock. Nafciarze pokonali podopiecznych Marcina Kurowskiego różnicą aż 12 goli. Wcale nie lepiej w tej fazie PP wypadł zespół Wybrzeża, który przegrał w Kwidzynie z MMTS dziesięcioma trafieniami.
Faworytem sobotniego starcia w hali MOSiR w Puławach będą gospodarze, którzy na pewno dysponują bardziej kompletnym składem i dłuższą ławką. Jednak ostatnie słabsze mecze puławian i duża mobilizacja Wybrzeża, walczącego o trzecie miejsce w swojej grupie mogą złożyć się na ciekawy, wyrównany pojedynek.
„Azoty-Puławy” – Wybrzeże Gdańsk, sobota 08.04.2017, godz. 18.00, hala MOSiR w Puławach