Czas do najbliższego meczu odlicza

DD D H H M M S S
-:-
Już wkrótce mecz w Twojej okolicy. Kibicuj z trybun 12 maja w Mielcu.
Kup bilet

Aktualności

Dodano: 1 lutego 2017

W Zabrzu o krok od sensacji!

Nikt nie spodziewał się, że spotkanie pomiędzy NMC Górnikiem Zabrze a Orlenem Wisłą Płock przyniesie aż tak wiele emocji. Trójkolorowi po heroicznej walce zdołali odrobić trzybramkową przewagę, a nawet zdobyć prowadzenie. Sensacji jednak nie było: ostatnie sześć minut spotkania należało do wicemistrza Polski.
seria17_gorvswis_06_tatarincew
Pierwsze minuty meczu to dominacja Wisły. Nafciarze bardzo szybko zdobyli prowadzenie, bezwzględnie wykorzystując błędy w podaniach zabrzan. Pierwsza bramka dla Trójkolorowych padła dopiero w piątej minucie po pewnie wykonanym przez Bartłomieja Tomczaka karnym. Drugiej szansy na zmniejszenie strat rzutem z siódmego metra jednak nie wykorzystał, bowiem doskonale wyczuł go płocki bramkarz Marcin Wichary, notabene rodowity zabrzanin. Straty mogły być jeszcze większe, ale na szczęście bramki zabrzan strzegł Mateusz Kornecki. W pierwszej połowie zaliczył aż 43,5-procentową skuteczność obron, myląc się trzynastokrotnie, ale odbijając aż dziesięć rzutów rywali. W ostatnich minutach doszło do sporej rotacji w składzie gospodarzy. Niewidziany od lat w ataku Adrian Niedośpiał krążył pomiędzy lewym skrzydłem, środkiem rozegrania, a kołem, a Michał Adamuszek został skierowany tylko do zadań defensywnych. Na boisku pojawił się również nowy-stary zawodnik NMC Górnika, Aleksandr Tatarincew, który zaliczył prawdziwe „wejście smoka”. W ostatnich kilkudziesięciu sekundach pierwszej połowy rzucił trzy bramki z rzędu, a remisowy wynik 13:13 ustalił Iso Sluijters.
seria17_gorvswis_10_dacko
Druga połowa zaczęła się równie optymistycznie dla zabrzan. Wypracowali dwie bramki przewagi (znów Alex Tatarincew i Iso Sluijters). To jednak było za mało dla doświadczonych wiślaków. Najwięcej trudności sprawiał Tiago Rocha, który stojąc na pozycji obrotowego niejednokrotnie łapał nawet niezbyt celne piłki, ale doskonale wprowadzał je do siatki gospodarzy. Dość powiedzieć, że zdobył aż siedem bramek w drugiej odsłonie spotkania. Zabrzanom na wyrównaną walkę sił starczyło do 45. minuty. Później to Płock zaczął nadawać ton grze. Gdy wydawało się, że Górnik nie ma już szans na zwycięstwo… Iso Sluijters znów doskonale wykonał karnego w pierwsze tempo. Powtórzyć akcji nie zdołał, bo w bramce pojawił się Adam Morawski, który najpierw odbił rzut z siódmego metra w wykonaniu Holendra, a później ponowił tę sztukę przy rzucie Macieja Tokaja. To te dwa rzuty mogły zadecydować o doprowadzeniu przez gospodarzy przynajmniej do remisu. Bo później pewnie punktowali i skrzydłowi, i rozgrywający z Zabrza, a nawet imponującym rzutem przez całe boisko popisał siębramkarz Mateusz Kornecki. Trzy minuty przed końcem zegar wskazywał wynik 26:27, ale na wygraną zabrakło nieco sił i czasu. Płocczanie wygrali 29:26.  – Jestem dumny, że naszej drużynie udało się dowieźć zwycięstwo do końca, bo to był naprawdę ciężki mecz. Pokazaliśmy nasz charakter, pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać w takich trudnych spotkaniach – cieszył się po meczu młody golkiper Wisły, Adam Morawski.
seria17_gorvswis_04_niedospial
Pewnego zadowolenia nie krył również Rafał Gliński, rozgrywający Trójkolorowych: – To jest największy mankament tego spotkania, że Płock dzisiaj wywozi komplet punktów. A powiem nieskromnie: byli dziś do ugryzienia. Przy naszej lepszej dyspozycji meczowej mogliśmy się pokusić o niespodziankę. Niemniej wyszło jak wyszło i punkty jadą do Płocka – komentował, lecz prędko dodał: – Na pewno są też elementy, z których trzeba się cieszyć. Fajnie w pierwszy mecz wszedł Alex Tatarincew, który bardzo nam pomógł. Myślę, że pomimo straty 29 bramek nasza obrona dzisiaj też nieźle funkcjonowała.
Orlen Wisła Płock zdobywając trzy punkty umocnił się na pozycji lidera grupy pomarańczowej. Zabrzanie pozostają na czwarty miejscu, tuż za Gwardią Opole.
NMC Górnik Zabrze – Orlen Wisła Płock 26:29 (13:13)
NMC Górnik: Kicki, Kornecki 1 – Niedośpiał 2, Daćko 2, Tomczak 3, Kryński 1, Gromyko 1, Sluijters 6, Buszkow 1, Tatarincew 7, Gliński 1, Tokaj, Ścigaj 1, Adamuszek. Trener: Ryszard Skutnik.
Kary: 10 minut (Tomczak, Sluijters, Gliński, Adamuszek 2)
Wisła: Morawski, Wichary, Corrales – Kwiatkowski, Daszek, Duarte 2, Wiśniewski 2, Ghionea 2, Rocha 8, Gębala 3, Tarabochia 2, Pusic, Mihić 5, De Toledo 2, Żytnikow 3. Trener: Piotr Przybecki.
Kary: 12 minut (Wiśniewski, Duarte, Rocha, Gębala, Tarabochia, Pusića)

Runda zasadnicza

M Drużyna M P

Przeczytaj jeszcze: